Wypadek w Częstochowie. Nie żyje 66-latek
Tragedia miała miejsce w poniedziałek (28 grudnia) o godz. 17.15 na ul. Bohaterów Katynia, w rejonie kościoła - w południowej części miasta. Kierujący peugeotem potrącił taksówkarza, który po zakończonym kursie był poza autem i miał do niego wsiąść. Mężczyzna zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń, pomimo udzielonej pomocy. Sprawca wypadku zostawił samochód i uciekł z miejsca pieszo, jednak został zatrzymany. Badanie stanu jego trzeźwości wykazało ponad 3 promile alkoholu. Dopiero w środę było możliwe jego przesłuchanie.
Śmiertelne potrącenie w Częstochowie. Są zarzuty dla 33-latka
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie poinformowała o postawieniu zarzutów mężczyźnie. - Podejrzany usłyszał dwa zarzuty. Jeden dotyczy spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w stanie nietrzeźwości i z ucieczką z miejsca zdarzenia. Drugi zarzut to kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Podejrzany przyznał się do spowodowania wypadku i tego, że był pod wpływem alkoholu. Nie przyznał się do ucieczki, ale nie tłumaczył tego w żaden sposób. Odmówił składania wyjaśnień - powiedział Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Śledczy złożyli wniosek o tymczasowy areszt do sądu. Sprawcy grozi do 12 lat więzienia. Podczas środowego przesłuchania oświadczył, że nie był wcześniej karany. Sąd w środę lub czwartek rozpozna wniosek o aresztowanie podejrzanego.