O oblężeniu prowadzonym przez paskudne krocionogi piszą na jednej z grup w mediach społecznościowych mieszkańcy Strzemieszyc, dzielnicy Dąbrowy Górniczej. - Tak źle jeszcze nie było. Dzienny zbiór z jednej posesji to dwa wiadra. Jeżeli zalewa domy lub jest pożar przyjeżdża straż. Krocionogi niszczą powoli dzień po dniu. Niszczą zdrowie, niszczą nasze miejsce zamieszkania. Bo jeżeli znajdujemy w każdym niespodziewanym miejscu w domu, z jedzeniem czy w ubraniu, obrzydliwe robale, to nasze życie jest stopniowo rujnowane - piszą wstrząśnięci mieszkańcy.
To już nie pierwsza taka sytuacja. Mieszkańcy Strzemieszyc zmagają się z problemem od lat. Wcześniej miasto zaoferowało opryski. Tym razem nie ma na to szans. - Ze względu na wysoką toksyczność i niską skuteczność oprysków chemicznych przeciw krocionogom, co pokazały m.in. przykłady z lat minionych oraz doświadczenia innych miejscowości borykających się z podobnym problemem, miasto nie planuje przeprowadzać ich w tym roku - informuje Zdzisława Górska-Nieć, zastępca naczelnika Wydziału Marki Miasta.
Mieszkańcy mają dość dramatu. Skierowali się nawet do przedstawicieli szkolnictwa wyższego z prośbą o opinię. - Krocionogi stanowią zagrożenie epidemiologiczne poprzez bierne przenoszenie bakterii oraz dermatozy spowodowane sekrecjami obronnymi. Obecnie nie ma skutecznych metod zwalczania lub precyzyjnie ograniczenia wzrostu populacji krocionogów. Z jego obserwacji wynika, że krocionogi roznoszą one bakterie. Mogą doprowadzić do zapalenia płuc oraz zaburzeń przewodu pokarmowego. Dotknięcie krocionoga może natomiast zakończyć się miejscowym zapaleniem skóry - cytują dr Grzegorza Kanię z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Miasto: Będziemy odbierali krocionogi
Jakie zatem rozwiązanie widzą przedstawiciele miasta w tej sytuacji? Oprysków nie będzie na pewno. Krocionogi trafią do utylizacji.
- Oczywiście, jak co roku miasto wesprze mieszkańców w walce z krocionogami. Podobnie jak w roku ubiegłym, zaczynamy właśnie akcję wsparcia skierowaną do właścicieli tych prywatnych posesji w Strzemieszycach, na których występują duże ilości krocionogów. Miasto oraz ALBA zorganizują ich bezpłatny odbiór do utylizacji. W tej sprawie mieszkańcy mogą się kontaktować pod numerem całodobowej służby Centrum Zarządzania Kryzysowego – tel. 32 262 44 10 - mówi nam Górska-Nieć.
Mieszkańcy jednoznacznie opowiadają się jednak za opryskami. - Czy to tak wielkie koszty dla miasta wykonanie oprysków i wspólnie z mieszkańcami przystąpienie do dalszych działań zapobiegawczych. Oczekujemy współpracy, a nie odrzucania wszystkich apeli. Działania, a nie lekceważenia naszego zdrowia i życia - piszą w mediach społecznościowych.