Dąbrowa Górnicza: Zbiorowe OMDLENIA uczniów. Na apelu padali jak muchy! Co się stało?

i

Autor: Tadeusz Koniarz / Arc. zdjęcie ilustracyjne Dąbrowa Górnicza: Zbiorowe OMDLENIA uczniów. Na apelu padali jak muchy! Co się stało?

Dąbrowa Górnicza: Zbiorowe OMDLENIA uczniów. Na apelu padali jak muchy! Co się stało?

2020-09-28 18:30

W III Liceum Ogólnokształcącym im. gen. Władysława Andersa w Dąbrowie Górniczej podczas szkolnej uroczystości zasłabło niespodziewanie kilku uczniów. Padali jak muchy, jeden po drugim! Dyrekcja tłumaczy się, że to efekt "zbiorowej paniki", ale niektórzy rodzice nie wierzą w tę teorię. Obawiają się, że powodem mogła być jakaś groźna substancja!

W III Liceum Ogólnokształcącym im. gen. Władysława Andersa w Dąbrowie Górniczej miała miejsce nietypowa sytuacja. Dokładnie w środę, 23 września, podczas szkolnej uroczystości uczniowie zaczęli zbiorowo mdleć. Jak pisze "Dziennik Zachodni", źle poczuło się ponad 30 podopiecznych placówki! Rodzice wskazują, że część dzieci trafiło do szpitala z objawami zatrucia środkami chemicznymi, na co miały wskazywać "omdlenia, napady drgawkowe, zaburzenia ciśnienia, bóle głowy". - Boimy się o nasze dzieci, bo zajęcia nadal się odbywają w szkole, a nie ma odpowiedniej reakcji na to zdarzenie - mówią rodzice uczniów w rozmowie z "DZ". Sprawa trafiła już na policję w Dąbrowie Górniczej. Zgłosili ją przedstawiciele ZCO Szpitala Specjalistycznego, do którego trafili uczniowie. Jedna z dziewcząt, która zemdlała, po dniu przerwy wróciła do placówki i... znów zemdlała. Trafiła ostatecznie do szpitala. 

Do szpitala w Dąbrowie Górniczej przyjęto łącznie cztery pacjentki. A w poniedziałek, 28 września, w szkole trwała wizyta przedstawicieli dąbrowskiego sanepidu. Dokładnie skontrolowali oni pomieszczenia szkolne i sprawdzali, w jaki sposób są one dezynfekowane. Efekt? Komunikat, który pojawił się na stronie szkoły. 

"Podczas uroczystości wręczania wyróżnień dla uczniów naszej szkoły doszło do omdlenia dwóch uczennic, po czym rozpoczęła się reakcja łańcuchowa złego samopoczucia uczniów i kolejnych omdleń. W czasie zajścia z uczniami byli wychowawcy i inni nauczyciele szkoły, którzy w pierwszej fazie zajścia zaangażowali się do udzielania pierwszej pomocy. Po kilkunastu minutach od pierwszego omdlenia na terenie szkoły pojawiły się wezwane służby medyczne, które podjęły stosowne działania. Po opanowaniu sytuacji wychowawcy podjęli procedurę informowania rodziców o zdarzeniu. Na bieżąco ratownicy medyczni monitorowali stan uczniów, u których doszło do zasłabnięć. Po wstępnej analizie należy wykluczyć działanie jakichkolwiek środków zewnętrznych. O zaistniałej sytuacji powiadomiłem Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej, który natychmiast zaoferował wszelką pomoc oraz Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Szanowni Państwo zapewniam Państwa, iż w przypadku powzięcia jakichkolwiek nowych informacji o przyczynach zaistniałej sytuacji będę Państwa na bieżąco informował", czytamy w informacji dyrekcji III LO w Dąbrowie Górniczej. 

Dyrektor szkoły, Artur Iwan, w rozmowie z "DZ" przyznał, że sanepid zalecił wycofać z użycia środek do dezynfekcji, który znalazł się na ministerialnej liście. Był używany do dezynfekcji rąk oraz ławek. "Tymczasowo będziemy odkażać sale przy użyciu innych detergentów i jak najszybciej będziemy szukać innego środka do dezynfekcji", mówi dyrektor cytowany przez gazetę. Zadeklarował również gotowość na wszelkie kontrole, które muszą zostać w szkole przeprowadzone. 

Pijany piłkarz rozjechał Amelkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki