Spis treści
Zabójstwo w Siemianowicach Śląskich
Do tej zbrodni doszło w środę, 26 lutego 2025 roku, w Siemianowicach Śląskich (województwo śląskie). Dramat rozegrał się w dużym bloku przy Wróblewskiego. Był środek nocy - około godz. 2, gdy Daniel S. wstał z łóżka, poszedł do kuchni i zabrał stamtąd dwa noże. Chwilę potem zaatakował nimi przysypiająca w innym pokoju Panią Mieczysławę (+80 l.). Niczego nie niepodziewająca się kobieta została trafiona kilkanaście razy. Zmarła w mgnieniu oka. Cała ta straszna zbrodnia odbyła się w całkowitej ciszy. Ludzi smacznie spali w innych mieszkaniach, a pani Mieczysława nawet nie zdążyła głośniej krzyknąć.
Kiedy Daniel S. nieco oprzytomniał z szału zabijania, wziął telefon i najpierw wykręcił numer do swej żony, a po rozmowie z nią zadzwonił po policję. Poczekał aż patrol zjawi się na miejscu. Nie stawiał żadnego oporu, gdy funkcjonariusze rzucili go na podłogę i skuwali kajdankami. Niestety podźganej kobiecie nikt już nie był w stanie pomóc. Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami, związanymi ze sprawą.
Polecany artykuł:
Na jaw wychodzą sekrety z życia Daniela S.
Zabójca trafił do tymczasowego aresztu. - Stoi pod zarzutem zabójstwa. Grozi za to kara dożywotniego pozbawienia wolności - informuje prokurator Beata Cedzyńska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Siemianowicach Śl.
Morderca przyznał się do winy. Nie wiadomo dlaczego popełnił tę zbrodnię. Daniel S. był zaadoptowany przez zamordowaną i jej męża. Nie była to jednak żadna tajemnica i miał tego świadomość. Być może przyczyną była jednak inny rodzinny sekret - mężczyzna dowiedział się, że ma siostrę. Stało się to w lutym br., gdy wyszedł z więzienia po odbyciu wyroku za oszustwa. Rodzinie i bliskim zamordowanej kobiety składamy wyrazy współczucia. Do sprawy będziemy wracać w naszym serwisie.
Zabójstwo w Siemianowicach Śląskich. Najważniejsze fakty:
- Policjanci znaleźli ciało 80-latki 26 lutego. Sprawca sam zawiadomił służby
- Mężczyzna był spokojny, nie stawiał oporu. Prokuratura wnioskowała o areszt
- Sąd przychylił się do wniosku i posłał Daniela S. za kratki
- Mężczyźnie grozi nawet dożywocie
