Paniówki. Ratownik medyczny zaatakowany w czasie studniówki! 24-latka zatrzymała policja

i

Autor: SHUTTERSTOCK(2) 24-letni uczestnik studniówki w Paniówkach pod Gliwicami zaatakował ratowników medycznych, którzy udzielali mu pomocy, zdj. ilustracyjne

Jeden z medyków ranny

Dantejskie sceny na studniówce! Kolejny atak na ratowników medycznych. Skandal w Paniówkach [AKTUALIZACJA]

2025-02-10 14:16

24-letni uczestnik studniówki w Paniówkach pod Gliwicami zaatakował ratowników medycznych, którzy udzielali mu pomocy. W piątek, 7 lutego, przed północą do służb medycznych wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który stracił przytomność w czasie zabawy. Na miejscu okazało się, że jest przytomny, ale za to nietrzeźwy i pod wpływem środków odurzających. 24-latek wpadł w szał w karetce.

Paniówki. Ratownicy medyczni zaatakowani w czasie studniówki

Aktualizacja godz. 14.16

Jak poinformowało Radio Eska, w organizmie 24-letniego Bartosza O. ujawniono 1,75 promila alkoholu i marihuanę. To nie wszystko, bo okazało się, że mężczyzna przyjmuje na stałe leki psychotropowe. Podejrzany przyznał się do postawionych zarzutów, ale zasłonił się niepamięcią spowodowaną zażywanie powyższych substancji.

Wcześniej pisaliśmy:

Ratownicy medyczni, którzy zostali wezwani, by pomóc uczestnikowi studniówki w Paniówkach, zostali przez niego zaatakowani, co skończyło się urazem jednego z medyków. Wszystko działo się w piątek, 7 lutego, przed północą, gdy wpłynęło zgłoszenie o zasłabnięciu 24-letniego mężczyzny. Wedle relacji miał on stracić przytomność, ale okazało się, że jest po prostu nietrzeźwy, a do tego znajduje się pod wpływem środków odurzających.

- Po zabraniu go do karetki ratownicy medyczni powiedzieli mu, że z uwagi na jego stan muszą go zabrać do izby wytrzeźwień, ale wtedy 24-latek wpadł w szał. Zaatakował ich zarówno werbalnie, używając wulgaryzmów, jak i fizycznie, więc poszkodowani wezwali na miejsce policję - relacjonuje w rozmowie z "Super Expressem" podinspektor Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Mundurowi obezwładnili mężczyznę i zabrali go do szpitala, ale zdaniem lekarzy znajdował się on w stanie zagrażającym życiu, więc został w placówce na obserwacji - w tym czasie pilnowali go policjanci. Dopiero gdy medycy wyrazili zgodę, 24-latek został przetransportowany do komendy policji, gdzie usłyszał następujące zarzuty:

  • znieważenia funkcjonariusza publicznego;
  • naruszenia jego nietykalności cielesnej;
  • spowodowania uszkodzenia ciała.

Po zakończeniu czynności procesowych mężczyzna został zwolniony i przekazany pod opiekę rodziny. W sprawie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze, które znajdzie swój finał w sądzie. Jeden z poszkodowanych ratowników medycznych doznał poważnego urazu kolana.

Czytaj więcej o polskim samorządzie w serwisie Polski Samorząd.

Szokujący film piekarskiego ratownika medycznego. Nagranie odbija się szerokim echem w internecie
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki