Policjanci dostali zgłoszenie około godz. 0.20 w nocy z soboty na niedzielę. W jednym z mieszkań w budynku przy ul. Spółdzielczej w Raciborzu doszło do awantury. 31-latek groził w obecności swojej partnerki jej 19-letniemu synowi. Swoją agresję wyładował na zwierzęciu.
- Mężczyzna wziął malutkiego kota i uderzał nim o stół. Po czym wyrzucił czworonoga za okno - tłumaczy kom. Mirosław Szymański z raciborskiej komendy.
Policjanci odnaleźli ranne zwierzę i zabrali je do lecznicy weterynaryjnej, gdzie udzielono mu pomocy. Natomiast oprawca został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Najprawdopodobniej był podpity, bowiem jak dodaje kom. Szymański wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Jak podaje raciborska komenda 31-letni podejrzany usłyszał zarzuty, a prokurator na wniosek raciborskich śledczych zastosował w stosunku do niego dozór policyjny.
- Zarzuty dotyczyć będą przede wszystkim gróźb karalnych i znęcania nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Ogółem prawo przewiduje za znęcanie nad zwierzętami do 3 lat pozbawienia wolności, ale w przypadku szczególnego okrucieństwa, a z takim mamy do czynienia, kara jest surowsza - mówi kom. Szymański.