Zmarł Dariusz Gnatowski. Aktor pochodził ze Śląska
Dariusz Gnatowski urodził się 24 maja 1961 roku w Rudzie Śląskiej. Od trzeciego do siódmego roku życia mieszkał w okolicach Sobolewa na Mazowszu. Potem wrócił na Śląsk, a dokładnie do Zabrza, gdzie się wychowywał. - Byłem normalnym chłopcem, ani wydelikaconym, ani rozbójnikiem. Pamiętam, że mieliśmy taką górkę, na której wyrównywaliśmy rachunki między sobą. W mojej okolicy było zresztą dużo świetnych miejsc, w których można było się bawić. Wyrobiska pocegielniane, glinianki czy hałdy, które służyły nam do zabawy w Indian - wspominał w rozmowie z Super Expressem przed kilkoma laty.
>>> Arnold Boczek osierocił żonę i córkę. Jego marzenie już się nie spełni
W Zabrzu chodził do podstawówki. Został absolwentem najstarszej szkoły średniej w Zabrzu - III Liceum Ogólnokształcącego. W 2002 roku przyjechał na jej setny jubileusz. Mówił o sobie: zdolny, ale leń. - Bardziej interesowały mnie przedmioty humanistyczne niż matematyka czy fizyka, które nie były moją mocną stroną - mówił. Nie zawsze w szkole było kolorowo. - Pamiętam, jak codziennie rano przychodziła nasza pani i przed lekcjami wlewała do kałamarzy atrament, gdyż pisaliśmy piórami maczanymi w atramencie. Jeszcze wtedy stosowane były kary cielesne. Wiele razy dostawałem lanie od nauczycieli. Albo linijką, albo drewnianym piórnikiem po rękach - mówił Dariusz Gnatowski.
Polecany artykuł:
Dariusz Gnatowski kochał śląską kuchnię
To, co podkreślał w wielu wywiadach to fakt, że śląską kuchnię kochał ponad wszystko. - Śląska kuchnia zawsze będzie mi smakowała do końca życia. Rolada, modra kapusta, kluski - mówił podczas jednej z rozmów. Uwielbiał również żeniaty żur. - Żeniaty, czyli na zakwasie z gotowanymi ziemniakami. Kiszenie tego zakwasu na żur było domeną starszych pań, najczęściej wdów, które w ten sposób dorabiały sobie do emerytury czy renty. Przychodziło się do nich z własną butelką, pani ta nalewała zakwas, a na koniec wizyty wyciągała słój z landrynkami, którymi częstowała. Nietrudno się domyślić, że dzięki takiej formie promocji chętnie się tam wracało - wspominał.
Dariusz Gnatowski w pamięci widzów. Rola Boczka przyniosła mu sławę
W 1985 r. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Próbował swoich sił w wielu produkcjach telewizyjnych, prowadził nawet programy edukacyjne dla dzieci. Ale największą sławę Dariusz Gnatowski zyskał dzięki roli Arnolda Boczka w serialu pt. "Świat według Kiepskich". Dużo było w tym przypadku.
>>> Zmarł Dariusz Gnatowski. Rolę Boczka dostał przez przypadek? Znaczące słowa
- Jechałem do Warszawy na zdjęcia próbne do zupełnie innego projektu. W tamtym serialu, "Graczykowie", dostałem niedużą rolę w jednym z odcinków. W momencie kiedy realizatorzy tamtego serialu montowali, zobaczył mnie na ekranie tadżycki reżyser Okił Khaminov. I mówi: Zawołajcie tego człowieka, niech do mnie przyjedzie. Tak jak przyjechałem, to tak już zostałem - mówił w jednym z wywiadów.
Aktor chorował na cukrzycę
Dariusz Gnatowski zmagał się z cukrzycą przez wiele lat. Ta choroba go wyniszczała. Tracił wzrok. Miał problemy z nadwagą. Mówił o tym otwarcie, aby dawać przykład, że można z tym żyć, ale trzeba też z chorobą walczyć. Próbował dzielić się wiedzą na ten temat. Napisał książkę pt. "Dieta bez wyrzeczeń". Grał również główną rolę w spektaklu "Słodki drań", gdzie wcielił się w rolę dyrygenta chorego na cukrzycę. Widowisko było inicjatywą fundacji "Wstańmy Razem! Aktywna Rehabilitacja", którą Gnatowski stworzył. Zachęcał do aktywności fizycznej.
Dariusz Gnatowski nie żyje. Miał 59 lat
O śmierci Dariusza Gnatowskiego poinformował RMF FM we wtorek 20 października wieczorem. Aktor miał 59 lat. Wedle informacji stacji Gnatowski miał zapalenie płuc i ciężką niewydolność oddechową. Zmarł w Szpitalu Specjalistycznym im. J. Dietla w Krakowie.