Maltretował 8-letniego Kamila. Dawid B. ma mroczną przeszłość
27-letni Dawid B. został aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura zarzuca mu usiłowania zabójstwa 8-letniego Kamilka z Częstochowy, a także maltretowanie go ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna rzucił chłopca na rozpalony piec w kuchni, polewał wrzątkiem, połamał dziecku nóżki i rączkę. Przypalał go również papierosem. Gehennę chłopca przerwał jego biologiczny ojciec, gdy zjawił się w mieszkaniu swojej byłej żony. Obraz poparzonego i zmaltretowanego syna powalił go na kolana. Wezwał pogotowie. Kamil śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Katowicach, gdzie lekarze od 9 dni walczą o jego życie.
"Fakt" dotarł do przerażających informacji dotyczących mrocznej przeszłości 27-latka. Jak czytamy, w 2003 roku, kiedy mężczyzna był dzieckiem i miał siedem lat, razem ze swoim bratem bliźniakiem stanął przed sądem rodzinnym w Częstochowie. Jak ustalił dziennik, miało to związek ze sprawą utonięcia dziecka. Mieli oni bowiem wepchnąć do stawu 9-letnią dziewczynkę. Uniknęli jednak wówczas kary, gdyż - jak orzekł sąd - był to nieszczęśliwy wypadek podczas zabawy.
Dziennik ustalił także, że Dawid B. był w przeszłości wielokrotnie karany za kradzieże, groźby karalne, naruszenie nietykalności cielesnej, a także rozboje. Z więzienia wyszedł trzy lata temu.