Dawid i Adrian zginęli od strzałów w głowy. Zaplanowali własną śmierć?
Ciała Dawida i Adriana znaleziono z ranami postrzałowymi głowy w ubiegłym tygodniu w pobliżu autostrady A1 w Świętoszowicach. Młodzi mężczyźni zaplanowali własną śmierć? Dotarliśmy do przerażających faktów.
Jak poinformowała we wtorek 21 grudnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska, przyczyną śmierci obu mężczyzn były rany postrzałowe głowy. To wstępne wyniki sekcji zwłok, zlecono bowiem jeszcze toksykologię i histopatologię.
Dawid i Adrian znali się wcześniej, obaj grali w gry komputerowe. Okłamali także swoje rodziny.
Zaginięcie 20-letniego Dawida zgłosiła jego matka, gdy ten 14 grudnia nie wrócił na noc, choć zapowiedział, że wróci koło godziny 21. Według relacji kobiety, jej syn wrócił z pracy i powiedział, że umówił się z kolegą. Tym kolegą był starszy o rok Adrian.
Policjanci ustalili, że Dawid nie chodził do pracy od 1 grudnia. Gdy dotarli do rodziny Adriana, okazało się, że nie ma go w domu od 9 grudnia. Jego bliscy byli przekonani, że wyjechał do Holandii do pracy. Dzień później śledczy odnaleźli samochód 21-latka, a w nim między innymi opakowanie po broni, kurtę, czapkę. Dzień później odnaleziono ciała mężczyzn.
W gliwickiej prokuraturze toczy się śledztwo w sprawie zabójstwa. Jednak śledczy biorą też pod uwagę inne hipotezy. Jakie? Tego prokuratura nie ujawnia.