To zdecydowanie najgorętsza debata organizowana w tym tygodniu w TVS. Dyskusja rozpoczęła się od tematu negatywnej kampanii i czarnego PR, o które obaj kandydaci się oskarżają wzajemnie.
-Negatywna próbna kampania zaczęła się już dużo wcześniej, od czasu jak straciłem większość w radzie miasta zacząłem być przedstawiany jako człowiek, który współpracuje z mafią śmieciową, negatywna kampania która godzi we mnie i moją rodzinę utrzymuje się do dzisiaj – mówi Damian Bartyla, kandydat na prezydenta Bytomia
– Oczywiście, my także to obserwujemy, zliczamy konta hejtowe, które mnie atakują, ale staramy się działać, aby hejtu i ataków nie było na moich oficjalnych kanałach, spotykamy się i rozmawiamy również z mieszkańcami, wyborcami i tymi, którzy się ze mną nie zgadzają. Ale rozmawiamy i przekonujemy – mówił Mariusz Wołosz, kandydat na prezydenta Bytomia.
Kandydaci zgodnie wskazywali, że to media społecznościowe i internet są pełne wzajemnych oskarżeń, wysuwanych przez nie do końca znane osoby i fanpage'e.
-Pewnie część rzeczy trafi do sądu, bo w mojej opinii mamy do czynienia z niektórymi artykułami kreującymi rzeczywistość. W związku z oświadczeniem Damiana Bartyli na stronie już złożyłem wniosek do sądu. W mojej ocenie skutecznie walczymy jako sztab wyborczy z hejtem i nie akceptujemy takich metod. Do hejtu nie przywiązuję wagi, natomiast osoby, które granice przekraczają granicę, z nimi spotkam się w sądzie. Dla nas najważniejsza jest jednak kampania, dotarcie do mieszkańców i przekonanie ich do naszego programu – mówił podczas Debaty Prezydenckiej Bytom w TVS Mariusz Wołosz, kandydat na prezydenta Bytomia.
Zobacz też: Debata prezydencka w Rudzie Śląskiej: wziął w niej udział tylko Marek Wesoły [WIDEO]
-Niedawno fanpage „Bytom to nie Hasiok” informował, że buduję sobie dom za pieniądze mafii pieniądze, zniszczono grób mojej matki, moja żona była zastraszana. Boleję nad tym, co się dzieje. Mam nadzieję, że osoby, które w ten sposób działają – nie ujdą odpowiedzialności – mówił o hejcie w internecie i czarny PR Damian Bartyla, kandydat na prezydenta Bytomia.
W debacie został też poruszony bardzo ważny dla Bytomia problem, czyli śmieci.
-Problem śmieci dotyka Bytomia podobnie jak wielu innych miast w Polsce. Podjąłem wiele działań jako prezydent w tej kwestii – mamy byłego oficera CBŚ, zawiadomienie do prokuratury, wynająłem prywatnego detektywa. Działamy. Ale sformułowanie „Bytom to nie Hasiok” to spore nadużycie – podkreślał prezydent Bytomia, Damian Bartyla.
-Śmieci to ogromny problem Bytomia, co widać, słychać i czuć. Ale ciężarówki z odpadami wjeżdżają do miasta nadal. Niestety, jeżeli ciężarówki wjeżdżają na teren miejski – to jest to problem miasta i prezydenta. Coś z tym trzeba będzie zrobić, to nikomu nie może ujść płazem i obiecuję, że jeśli zostanę prezydentem – rozliczę odpowiedzialna za śmieci w Bytomiu osoby – zapowiedział w czasie debaty w TVS Mariusz Wołosz, kandydat na prezydenta Bytomia.
Zobacz środową debatę:
Zobacz TO WIDEO: