Nikt nie chce przyjść do siedliska zła. Tylko jeden seminarzysta rozpoczął naukę

i

Autor: Shutterstock

Kuria wiedziała o grzechach księży?

Nazywają diecezję sosnowiecką "siedliskiem zła". Skandal goni skandal. Brutalne liczby

Nikt nie chce wejść do siedliska nieprawości, pełnego lubieżnych występków i przestępstw seksualnych na dzieciach. Upadek ideałów i moralności wśród księży przekłada się również na naukę w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Seminarium diecezji sosnowieckiej rozwiązano po tym, jak jej rektor wszczął bójkę w gejowskim klubie.

Zatrzymanie księży diecezji sosnowieckiej i postawienie im zarzutów pedofilskich wywołało oburzenie w całym kraju. Sam biskup ks. Artur Ważny, nie wyklucza kolejnych zatrzymań i przeszukań. Już przy okazji gejowskiej imprezy zorganizowanej przez księdza Tomasza Z., na plebanii w Dąbrowie Górniczej, przypominano, że diecezja sosnowiecka, od początku swojego istnienia ma poważne problemy. Niektórzy określali ją jako "siedlisko zła".

Kontrowersje wokół seminarium diecezji sosnowieckiej

Wszystko zaczęło się od seminarium diecezji sosnowieckiej, które miało swoja siedzibę w Krakowie. Seminarium zostało zlikwidowane na polecenie Watykanu. Oficjalnie z powodu braku powołań, nieoficjalnie - z powodu skandalu obyczajowego, w który zamieszany był rektor ks. Mariusz T..

Seminarium istniało od 1992 roku i kształciło około 80 kleryków. Po rozwiązaniu seminarium część kleryków trafiła do seminarium w Częstochowie, sam rektor nie poniósł żadnych konsekwencji. Do ubiegłego roku ks. Mariusz T. pełnił intratne stanowisko wykładowcy na Uniwersytecie Papieskim im. Jana Pawła II w Krakowie. Zdaniem księży diecezji sosnowieckiej, szefostwo kurii osiągnęło mistrzostwo w niedostrzeganiu problemów z homoseksualizmem.

Wszystkie dramaty, które rozegrały się w ciągu ostatnich dwóch lat, jak i skandal z orgią jawią się jako efekt długotrwałego procesu, któremu bp Kaszak nie potrafił postawić tamy.

Wcześniej bp Kaszak nawet nie zawiesił rektora seminarium, którego wiarygodnie oskarżono o uczęszczanie do gejowskich darkroomów, później Watykan – co jest absolutnym wyjątkiem - skasował sosnowieckie seminarium, w którym także za posługi bpa Kaszaka dochodziło do nadużyć seksualnych – pisał w ubiegłym roku na łamach portalu wp.pl Tomasz Terlikowski.

Brutalne liczby

Choć biskup przeszedł na emeryturę, to głęboko skrywane sekrety zaczynają wypływać na światło dzienne. Teraz jak informuje "Fakt", naukę w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie rozpoczął tylko jeden seminarzysta z sosnowieckiej diecezji. W ubiegłym roku nie było nikogo. Obecnie w diecezji sosnowieckiej pracuje 379. Siedem lat temu było 462 duchownych.

Mroczna przeszłość zatrzymanego księdza Jacka K.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki