Przypomnijmy, że 9 lipca zadość stało się żądaniom związków zawodowych działających w JSW i rada nadzorcza odwołała prezes Barbarę Piontek oraz dwóch wiceprezesów: Tomasza Dudę i Włodzimierza Hereźniaka. Natomiast wiceprezes Jarosław Jędrysek złożył rezygnację z pełnienia funkcji w zarządzie z powodów osobistych. I z tego tytułu ogłoszono konkurs na prezesa i wiceprezesów: ds. ekonomicznych, ds. handlu, ds. rozwoju oraz ds. technicznych i operacyjnych. Pomińmy stanowiska wiceprezesów. Przyjrzyjmy się, co trzeba mieć w papierach (i jakie papiery) by aplikacja złożona w konkursie nie została odrzucona z tzw. przyczyn formalnych. Czasu jeszcze nieco zostało, by popróbować szczęścia w tym konkursie. Zgłoszenia przyjmowane są do 26 lipca.
Ewentualnym chętnym o ubieganie się o intratną (ale jak historia pokazuje – bardzo stresującą) pracę przypominamy, że kandydatem /kandydatką nie może być osoba, która:
a) pełni funkcję społecznego współpracownika albo jest zatrudniona w biurze poselskim, senatorskim, poselsko-senatorskim lub biurze posła do Parlamentu Europejskiego na podstawie umowy o pracę lub świadczy pracę na podstawie umowy zlecenia lub innej umowy o podobnym charakterze,
b) wchodzi w skład organu partii politycznej reprezentującego partię polityczną na zewnątrz oraz uprawnionego do zaciągania zobowiązań,
c) jest zatrudniona przez partię polityczną na podstawie umowy o pracę lub świadczy pracę na podstawie umowy zlecenia lub innej umowy o podobnym charakterze”.
To skoro już wiadomo, co dyskwalifikuje kandydata, to zobaczmy, co w ogłoszeniu o konkursie może być walorem ubiegającego się o posadę. „Pożądane wymagania stawiane kandydatom/kandydatkom na stanowisko:
a) wykształcenie wyższe o specjalności technicznej, ekonomicznej lub prawniczej,
b) co najmniej 3-letnie doświadczenie zawodowe na stanowisku członka zarządu spółki kapitałowej, instytucji finansowej, kierowniczym wyższego szczebla w spółkach kapitałowych/w spółkach giełdowych lub samodzielnym,
c) posiadanie cech osobowościowych takich jak: odporność na stres, kreatywność, umiejętność pracy w zespole, samodzielność, innowacyjność itp.
To wymagania, pożądane, minimalne, w których – tak się wydaje – walor wymieniony w punkcie „c” nabiera zasadniczego charakteru. Prezes Piątek (profesor Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, ekonomistka) coś pewnie o tym wie. Długo w JSW nie porządziła, bo konkurs wygrała w lutym i prezesować zaczęła 1 marca. Dwa lata temu związki zawodowe broniły, niczym żołnierze w 1939 r. Westerplatte, prezesa Daniela Ozona, ale nie dali rady go wybronić przed zdymisjonowaniem. Od początku mieli zastrzeżenia do prezes Piątek. Teraz nowy prezes musi się liczyć z siłą związkowców i pamiętać przede wszystkim, że spółka ma 1,5 mld zł straty za 2020 r. choć wyfedrowała jedynie o 400 tys. ton węgla koksowego ( 14,4 mln t) niż w 2019 r.). Pocieszające może być, że JSW na razie nie podlega dekarbonizacji unijnej, gdyż po tym, jak upadły czeskie kopalnie dające węgiel koksowy, jest jedynym jego dostawcą w UE. A bez takiego węgla nie ma hutnictwa.