Dominik zginął na szychcie w Pniówku. Poruszające pożegnanie górnika. "Dziękuję mojej drogiej żonie"
We wtorek, 26 kwietnia, odbył się pogrzeb jednego z tragicznie zmarłych górników z kopalni Pniówek. Dominik Godziek miał 37 lat, osierocił troje dzieci i pozostawił w smutku żonę. Żegnała go górnicza brać, koledzy z LKS Brzeźce oraz mieszkańcy. Dominik przez wiele lat był zawodnikiem LKS Brzeźce, później prezesem. Człowiekiem społecznie zaangażowanym.
Czytaj także: "Przyjacielu, do zobaczenia na niebieskich boiskach". Dominik zginął podczas szychty w KWK Pniówek
Proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Brzeźcach, ks. Andrzej Ahnert, odczytał w imieniu zmarłego podziękowania dla żony Ewy oraz ich trójki dzieci.
„Kochana Ewo, Nikolo, Filipie, Mikołaju, droga rodzino i znajomi. Nadszedł kres mojego ziemskiego pielgrzymowania, chciałbym podziękować. W sposób szczególny dziękuję mojej drogiej żonie za 15 lat wspólnego życia”.
W trakcie pogrzebu, dyrektor kopalni Pniówek Aleksander Szymura, zapewnił, że spełni ostatnie marzenie Dominika.
- Każdy człowiek ma na ziemi do spełnienia jakieś zadanie. Dominik odszedł zbyt wcześnie. Pozostaje jednak wierzyć, że on to zadanie spełnił. Prócz pracy zawodowej, Dominik miał też pasję. Tą pasją była piłka nożna. Kiedyś mi powiedział: "Dyrektorze, mom takie marzenie. Jakby tak mój klub mógł zagrać sparing z Górnikiem Zabrze..." Pomyślałem, że teraz można by to marzenie spełnić. Mogę zapewnić, że w najbliższym czasie taki sparing zostanie rozegrany. Ty, tam wysoko z najwyższych trybun, będziesz mógł ten mecz obejrzeć. Spoczywaj w spokoju - mówił Szymura, cytowany przez dziennikzachodni.pl
Przeczytaj koniecznie: Największe tragedie w polskim górnictwie. Ofiary liczono w dziesiątkach [ZDJĘCIA]
W wyniku wybuchów metanu w kopalni Pniówek zmarło już osiem osób. W piątek 22 kwietnia zdecydowano o odstąpieniu od akcji ratowniczej, do czasu odizolowania niebezpiecznego rejonu. Może to potrwać nawet kilka miesięcy. Na dole pozostało siedem osób. Przypomnijmy, trzy dni po wybuchu metanu w kopalni Pniówek, do wstrząsu w kopalni Zofiówka, w wyniku którego zginęło 10 górników.
Polecany artykuł: