W Sosnowcu Tusk miał dwa spotkania. Wcześniej spotkał się z młodzieżą w ramach Campus Academy. Tu też, jak i na wcześniejszych mitingach, lider PO koncentrował się na krytycznej ocenie rządów Zjednoczonej Prawicy. Mówiąc o możliwości „narodowego pojednania” powiedział: – Odpowiedzialność za złe czyny, odpowiedzialność za kradzieże, odpowiedzialność za śmierć ludzi – ona musi się wypełnić (...) Moim zdaniem, jeśli pojednanie ma się stać faktem, a wierzę, że jest możliwe, to rozliczenie jest prawdopodobnie warunkiem niezbędnym, chociaż niewystarczającym. W jego ocenie Polacy są skłóceni, „bo znaleźli się politycy i siły polityczne, które z ostrego konfliktu i podziału uczyniły sposób na wygrywanie”. To pod adresem rządzącej elity. Delikatniej Tusk potraktował tych, którzy głosowali na PiS. – Nie mówię, że każdy wyborca PiS-u to jest ktoś, kto robi złe rzeczy. Naprawdę, nie ma takiego zdania, ale wiem, że PiS jako formacja polityczna postawiła na zło; zło, które dzięki rozpętaniu różnych emocji daje im szansę na przedłużenie władzy…
Podczas popołudniowego spotkania, zgodnie z konwencją takich mitingów, Tusk chwalił Zagłębiaków, jako ludzi ciężkiej i odpowiedzialnej pracy. Zapytano go o stosunek do ewentualnego podwyższenia wieku emerytalnego. – Co do emerytur… Ja bym chciał tę sprawę raz na zawsze zamknąć. Ludzie w Polsce powiedzieli bardzo wyraźnie, że nie chcą dłużej pracować pod jakimkolwiek przymusem ustawowym, więc jeśli przyjdzie mi kiedyś podejmować decyzje w Polsce na pewno nie będzie decyzji o obowiązkowym wydłużeniu wieku emerytalnego. Ludzie muszą o tym sami decydować. Ja żałuję tamtej decyzji z jednego powodu: trzeba było tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć tę zależność między czasem pracy, wiekiem emerytalnym a wysokością emerytury (…).
Polityk jednak podkreślił, że: – Im dłużej pracujesz, tym wyższa emerytura. Im krócej pracujesz, tym ta emerytura jest niższa. Przecież ja wiedziałem, że to się ludziom nie spodoba (decyzja o wydłużeniu wieku emerytalnego przez rząd PO-PSL w 2013 r. - se.pl). Przecież ja to nie dla siebie zrobiłem. Ja byłem przekonany i jestem dzisiaj przekonany, że jeśli ludzie będą pracowali krócej, to będą mieli kłopot, żeby się utrzymać z emerytury, bo taka jest brutalna prawda. Cała ta prawda nauczyła mnie jednego: Polki i Polacy są gotowi podjąć nawet decyzje trudne, jeśli tylko są to ich decyzje, więc będę powtarzał – wszem i wobec – pamiętajmy, dłużej pracujemy, mamy wyższe emerytury, ale to musi być wasza decyzja, a nie moja czy innego premiera czy większości. Daję wam na to słowo, że już tego błędu nie popełnię…
W niedzielę w Katowicach b. premier i b. przewodniczący Rady Europejskiej podsumuje swój polityczny rajd po województwie śląskim. W poniedziałek Donald Tusk będzie w Strzelcach Opolskich.