Dorota Gałuszka-Granieczny zaginęła w Niemczech
Dorota Gałuszka-Granieczny przepadła bez śladu w 2016 roku. Pochodząca z Radlina kobieta, w chwili zaginięcia miała 29 lat i mieszkała w miejscowości Selfkant w Niemczech. Po siedmiu latach od jej zaginięcia, niemieccy śledczy natrafili na ślady, które mogą okazać się przełomowe. Czy przypuszczenia rodziny się potwierdzą?
Przez siedem lat niemieckiej prokuraturze i policji nie udało się ustalić, co stało się w 2016 roku z 29-letnią Dorotą.
Dorota przepadła bez śladu, a śledztwo utknęło w martwym punkcie
Dorota Gałuszka-Granieczny mieszkała w niemieckiej miejscowości Süsterseel z mężem i 7-letnim synem. Pracowała w przedszkolu i dorabiała w pizzerii, aż do 18 października 2016 roku. Wesoła, uśmiechnięta blondynka w okularach według relacji niemieckich mediów, miała wyjść po kłótni z mężem z domu. Nie skontaktowała się z rodziną ani ze znajomymi. Przepadła jak kamień w wodę. Nie zabrała ze sobą telefonu, żadnych rzeczy osobistych a nawet okularów, które na co dzień nosiła. Policja miała wątpliwości czy kobieta w ogóle sama opuściła dom. Dorota planowała przeprowadzę jednak na pewno nie uczyniłaby tego w taki sposób, zostawiając bez słowa pożegnania swojego syna, który był dla niej całym światem.
Rodzina o zaginięciu Doroty dowiedziała się następnego dnia i kolejnego dnia po przybyciu na miejsce rozpoczęły się poszukiwania. Sprawa zaginięcia była nagłośniona zarówno w niemieckich mediach jak i polskich. Bliscy kobiety podejrzewali, że za zaginięciem Doroty może stać jej mąż. Podejrzenia wzbudził fakt, że Manfred zaginięcie żony zgłosił dopiero po trzech dniach. Kobieta zniknęła, gdy jej 7-letni syn był na obozie, wrócił dzień po tym, jak jego matka zniknęła. Manfred od początku nie brał udziału w poszukiwaniach żony. Tłumaczył, że właśnie tak kazał mu zrobić jego adwokat. Śledczy niestety, nie mieli mocnych dowodów, które potwierdziłyby lub wykluczyły te podejrzenia rodziny 29-latki, że to Manfred stoi za zniknięciem Doroty. Śledztwo utknęło w martwym punkcie.
Przełom. Śledczy zatrzymali męża Doroty
Przełom w sprawie zaginięcia Doroty nastąpił 22 sierpnia 2023 roku. To wtedy gazeta "Aachener Zeitung" napisała o dużej akcji policji Prokuratorka Akwizgranu Katja Schlenkermann-Pitts potwierdziła, że powodem działań śledczych była sprawa zaginięcia Polki Doroty Gałuszki-Graniecznej. Jak przekazała prokurator, śledztwo jest prowadzone w sprawie zabójstwa kobiety.
Niemieccy śledczy znaleźli na terenie domu należącego do męża zaginionej fragmenty ciała i kości. Szczątki zabezpieczono do badań, jednak wyniki sekcji nie są dostępne. W sprawie aresztowano męża Doroty, jednak niemiecka prokuratura nie zdradza szczegółów z uwagi na dobro toczącego się śledztwa.