Jak wiadomo policjanci kurczowo trzymają się zasad, które zostały wprowadzone przez służby sanitarne i rząd. Swobodnie przemieszczanie się poza celami bytowymi, zdrowotnymi czy zawodowymi, jest zabronione. Może w niektórych sytuacjach udałoby się jeszcze wybrnąć, gdyby nie przesadna arogancja. A taką zaprezentował 18-letni tyszanin. Mężczyzna siedział pod jednym ze sklepów. Podszedł do niego dzielnicowy, aby zapytać co robi. Ten odrzekł, że „siedzi pod sklepem, bo mu się nudzi”. Funkcjonariusz był dla nastolatka bezwzględny, wlepił mu mandat w wysokości 500 złotych. To jeden z kilku przypadków odnotowanych w Tychach, gdy ktoś łamie przepisy wynikające z Rozporządzenia Ministra Zdrowia.
Mundurowi prowadzą wzmożone kontrole w przestrzeni publicznej i ruchu drogowym.Tyscy funkcjonariusze 165 razy sprawdzili miejsca, w których mogą gromadzić się osoby, a także skontrolowali 61 środków transportu drogowego. Odnotowali trzy przypadki niestosowania się do warunków kwarantanny, przekazując informacje do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, a także do weryfikacji w postępowaniu sprawdzającym w zespole do spraw wykroczeń wydziału prewencji.