O szokującym zajściu informuje lokalny portal pless.pl. Jak czytamy, interwencja miała miejsce w czwartek (2 grudnia) w Pszczynie około godz. 16.10. Chodziło o małego pacjenta, rocznego dziecka. Justyna Sochacka, rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wyjaśnia, że stan chorego malucha się pogarszał. Na miejsce wysłano śmigłowiec LPR. Lądowisko zabezpieczała straż pożarna. Śmigłowiec zabrał dziecko do szpitala w Chorzowie w stanie stabilnym. Jak ustalił lokalny portal, dla małego pacjenta zabrakło karetki. A wszystko przez epidemię koronawirusa w Polsce. Czwarta fala daje się we znaki służbie zdrowia. Brakuje karetek, personelu, w niektórych placówkach nie ma miejsc dla chorych. Dopóki sytuacja epidemiczna się nie poprawi, dopóty będziemy świadkami tak dramatycznych zdarzeń.
Dramat w Pszczynie! Zabrakło karetki dla malutkiego dziecka
Dramatyczne chwile w Pszczynie. W czwartek dyspozytor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wysłał na interwencję śmigłowiec, bowiem zabrakło karetki, która mogłaby dotrzeć do potrzebującego, rocznego dziecka. Zostało ono przetransportowane do szpitala w Chorzowie. Na szczęście jego stan był stabilny.