Dramatyczne sceny rozegrały się w środę (27 lipca) wieczorem, w samym centrum Sosnowca. 4,5-letnia dziewczynka wypadła przez okno mieszkania znajdującego się na 5. piętrze bloku przy ulicy Małachowskiego.
Początkowo reanimację dziewczynki prowadzili strażacy, jednak dziecko nie dawało oznak życia. Reanimację przejął zespół ratownictwa medycznego.
Czytaj również: Brutalnie zamordował 11-letniego Sebastianka. Jesienią ruszy proces optyka pedofila z Sosnowca
- Niestety, mimo wysiłku ratowników, dziewczynki nie udało się uratować. Dziecko zmarło. Na miejscu cały czas trwają czynności - poinformowała podkom. Sonia Kepper, rzeczniczka prasowa sosnowieckiej policji.
Jak doszło do tragedii? Dlaczego dziecko wypadło z okna i zginęło? Policja nie udziela na razie informacji na temat przyczyn tej tragedii.
Dalsza część tekstu pod galerią.
Polecany artykuł:
Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, dramat rozegrał się, gdy matki dziewczynki nie było w domu, a ojciec wyszedł do sklepu, zostawiając dziecko bez opieki.
Rodzina na Małachowskiego mieszkała od niedawna. Na miejscu wciąż pracują służby. Ciałko dziecka zostało zabrane z miejsca zdarzenia i zabezpieczone. Niewykluczone, że prokurator zleci sekcję zwłok.
Czytaj również: Zatrzymano 41-latka w sprawie pobicia. Ukrywał się 3 lata. "Jeden z liderów śląskich pseudokibiców"