Wstrząsające

Zostawiła Arka na pewną śmierć. Wstrząsające słowa drogowej bandytki. "Myślałam, że najechałam na worek ze śmieciami"

2024-04-03 15:13

Arkadiusz J. (+43 l.) wracał późnym wieczorem do domu w Złochowicach pod Kłobuckiem (woj. śląskie). Został potrącony przez samochód. Sprawczyni uciekła zostawiając jeszcze żywego Arka na ulicy. Udało się ją złapać po wytężonym śledztwie, w którym bezcenne okazały się nagrania od innych kierowców. - Myślałam, że najechałam na worek ze śmieciami - powiedziała prokuratorowi 56- letnia kobieta.

Do potrącenia Arkadiusza J. doszło na Głównej, przelotowej ulicy w Złochowicach. Ok. godz. 23.30 do dyżurnego policji w Kłobucku dotarła informacja o rannym mężczyźnie leżącym na ulicy.

- 43-letni mężczyzna został potrącony, a sprawca uciekł z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy. Mimo reanimacji poszkodowany poniósł śmierć - relacjonuje asp. Joanna Wiącek-Głowacz, oficer prasowy kłobuckiej policji.

Niestety bezpośrednich świadków zdarzenia nie było. Policja rozpoczęła działania, by ustalić, kto przejechał człowieka. Funkcjonariusze apelowali do innych kierowców, którzy tamtego wieczoru przejeżdżali w okolicy, by przekazywali nagrania z kamer samochodowych. To właśnie dzięki takim filmom po dwóch tygodniach udało się dotrzeć do sprawcy wypadku. To 56-latka. Mieszkanka jednej z sąsiednich miejscowości.

- Usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca wypadku - informuje prokurator Tomasz Ozimek z częstochowskiej Prokuratury Okręgowej, która nadzoruje śledztwo.

- Wyjaśniała, że wracała z pracy i myślała, że w Złochowicach najechała na worek z odpadami. Zatrzymała się dopiero kilkaset metrów dalej, sprawdziła uszkodzenia auta i udała się do domu. Jednocześnie przyznała, że kolejnego dnia dowiedziała się o wypadku śmiertelnym w Złochowicach, ale nie zgłosiła się na policję - dodaje prokurator.

56-latka nie trafiła do aresztu. Grozi jej nawet 20 lat więzienia.

- Dziękujemy wszystkim osobom, które zareagowały na nasz apel i przekazywały nagrania i informacje związane z tym zdarzeniem. To dzięki dostarczonym nagraniom, nawet tym słabszej jakości i nieobejmującym miejsca zdarzenia, mundurowali dotarli do sprawczyni tego tragicznego w skutkach wypadku - przekazała w imieniu policjantów asp. Joanna Wiącek-Głowacz, oficer prasowy kłobuckiej policji.

Wypadek w Szczecinie 17 osób rannych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki