Pod koniec marca w miejscowości pod Częstochową znaleziono płody bliźniąt w foliowych workach, w pobliżu miejsca zamieszkania 17-letniej dziewczyny, która trafiła do szpitala w Częstochowie. Jak wynika ze wstępnych wyników sekcji zwłok, płody prawdopodobnie urodziły się już martwe. W łonie matki były przypuszczalnie około sześciu miesięcy, informuje Polska Agencja Prasowa.
Zobacz też: Racibórz. 42-letni policjant zginął w strzelaninie. Nowe fakty przerażają!
W dalszym ciągu nie przesłuchano 17-latki, która w stanie poporodowym trafiła do jednego ze szpitali. Prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem dzieciobójstwa.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że płody urodziły się martwe, miały prawdopodobnie około 6 miesięcy - powiedział w poniedziałek (11 kwietnia 2022) PAP Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Jak dodał prokurator, zostały pobrane próbki tkanek do dodatkowych badań – toksykologicznych i histopatologicznych.
Zobacz również: Pogrzeb Natana Gajka z Sosnowca. Poruszająca prośba rodziny Pana Torpedy
Dwa płody znalezione w foliowych workach
Przypomnijmy, na przełomie marca i kwietnia do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie została przewieziona przez pogotowie ratunkowe 17-letnia mieszkanka jednej z podczęstochowskich miejscowości. Lekarze po przeprowadzonym badaniu stwierdzili, że kobieta znajdowała się w stanie poporodowym. Nie udzieliłaona jasnej informacji, gdzie znajduje się urodzone dziecko, dlatego personel szpitala zawiadomił policję. Mundurowi pojechali najpierw do jej domu,ale nie znaleźli tam nowonarodzonego dziecka. W czasie przeszukania okolicy znaleźli dwa płody, które znajdowały się w foliowych workach.
- 17-latka nie została dotychczas przesłuchana z uwagi na stan zdrowia, który na razie to uniemożliwia - powiedział prok. Wróblewski. Jak przekazała wcześniej prokuratura, członkowie jej najbliższej rodziny zeznali, że nie wiedzieli o ciąży.