Dworzec PKS to jedno z ostatnich tak zapuszczonych miejsce w centrum Katowic Wcześniej remont był niemożliwy, ze względu m.in. na ciągle zmieniających się właścicieli.
Polecany artykuł:
-Najpierw dworzec był własnością firmy państwowej, potem został sprzedany prywatnym właścicielom, którzy albo nie mieli pieniędzy, albo w grę wchodziły różne kwestie upadłościowe i nie udało im się tej przebudowy zrealizować, chociaż projekty kilka razy mogliśmy już zobaczyć - mówi Maciej Stachura, rzecznik katowickiego magistratu.
Zapewnia jednocześnie, że nowy inwestor jest rzetelny, dlatego inwestycja powinna przebiegać bez zakłóceń. Według planów, prace mogą rozpocząć się na przełomie lutego i marca, a i zakończyć w czerwcu. Mają być prowadzone etapami w taki sposób, aby uniknąć zamknięcia działającego tam węzła autobusowego.
O tym, że dworzec prosi się o remont od dawna wiedzą katowiczanie. O opinie pytał nasz reporter Michał Łyczak