Dzieci biegały po DTŚ w Chorzowie. Nagranie obiegło Internet! Przesłuchano opiekunów

Dzieci biegały po DTŚ w Chorzowie. W sieci pojawiło się nagranie. Jak tłumaczą się opiekunowie?

W środę, 16 listopada na Drogowej Trasie Średnicowej na wysokości Chorzowa doszło do kolizji. Ciężarówka wjechała w tył autobusu szkolnego. Z pojazdu pod opieką dorosłych wybiegły dzieci. Przeprowadzono je ruchliwą trasą na przystanek autobusowy. W sieci pojawiło się nagranie z tego zajścia. Wielu Internautów nie kryło oburzenia faktem, że dzieci swobodnie poruszały się po niezwykle ruchliwej trasie. Niektórzy twierdzili nawet, że opiekunki powinny stracić możliwość wykonywania zawodu. Sprawą zajęła się policja. Wszczęto postępowanie z art. 160 - narażenie dzieci na bezpośrednią utratę zdrowia lub życia. Mundurowi dysponowali początkowo tylko samym nagraniem. W czwartek, 17 listopada przesłuchano opiekunów. Dlaczego dorośli zdecydowali się przeprowadzić dzieci w tak niebezpiecznym warunkach?

- Według wstępnych ustaleń opiekunowie podjęli taką decyzję, bowiem w ich ocenie istniało realne zagrożenie zdrowia i życia. Po kolizji ciężarówki z autobusem z pojazdu wydobywało się paliwo i inne płyny eksploatacyjne. Z tego powodu opiekunowie zdecydowali się przeprowadzić dzieci na najbliższy przystanek. Miejsce, w którym doszło do kolizji, było odcięte od chodnika - mówi nam kom. Arkadiusz Bień z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.

Dzieci biegały po DTŚ w Chorzowie. Sprawą zajmie się prokuratura

To jednak nie koniec tej sprawy. Całość materiałów trafiła do Prokuratury Rejonowej w Chorzowie. - Śledczy ocenią, czy to zdarzenie można zakwalifikować jako zaniedbanie i czy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, czy jednak opiekunowie działali w stanie wyższej konieczności - dodaje Bień.