Dziecko wypadło z piątego piętra. Lekarze przekazali nowe informacje o stanie zdrowia 2,5-latka

i

Autor: Autor: Shutterstock Dziecko wypadło z piątego piętra. Lekarze przekazali nowe informacje o stanie zdrowia 2,5-latka

Wiadomo w jakim stanie jest dziecko

Dziecko wypadło z piątego piętra. Lekarze przekazali nowe informacje o stanie zdrowia 2,5-latka

2,5-letni Edmund przeżył upadek z 5. piętra. Tuż po upadku, dziecko zostało przetransportowane do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Choć z początku rokowania dziecka nie były dobre, to 2,5-latek wraca do zdrowia i jest rehabilitowany.

Do dramatycznego wypadku doszło 30 sierpnia, ok. godz. 12:00. Z balkonu budynku wielorodzinnego wypadło dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR, do akcji ratowniczej pilnie wkroczyły służby. Informację o zdarzeniu potwierdziła w rozmowie z "Super Expressem" policja. Funkcjonariusze przekazali, że chłopiec ma 2,5 roku i spadł z 5. piętra

Chłopiec został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

- Dziecko jest w naszym szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Chłopiec przebywa na oddziale intensywnej terapii. Został wprowadzony przez lekarzy w stan śpiączki farmakologicznej- przekazał kilka dni po zdarzeniu w rozmowie z "Super Expressem"  Wojciech Gumułka, rzecznik GCZD w Katowicach.

W chwili zdarzenia chłopczyk był pod opieką dziadków, w pewnym momencie stracili je z pola widzenia. To babcia miała dostrzec chłopca leżącego na trawniku. Wyszła na balkon, gdy się wychyliła dostrzegła dziecko.

Początkowo wszystko wskazywało na nieszczęśliwy wypadek, jednak w niedzielę, 1 września, śledczy ujawnili, że w sprawie upadku 2,5-latka zarzuty usłyszała jego 38-letnia matka.

Prokurator Jacek Boda z bielskiej prokuratury okręgowej przekazał w rozmowie z PAP, że 38-letnia matka chłopca usłyszała dwa zarzuty.

- Pierwszy to narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby, wobec której ciąży obowiązek opieki, a drugi to spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Dziecko w wyniku upadku z piątego piętra odniosło bardzo ciężkie obrażenia – wskazał prokurator.

Prokuratura ujawnia szokującą hipotezę

38-letnia Paulina W., matka chłopca, była pozbawiona praw rodzicielskich, a opiekę prawną nad jej synem sprawował brat 38-latki. W dniu wypadku kobieta przyszła odwiedzić dziecko, które przebywało u jej matki. Gdy była z 2,5-latkiem na balkonie, doszło do tragedii.

Prokuratura informuje jednak, że zeznania kobiety nie są spójne, a zachowanie matki dziecka po wypadku jest co najmniej podejrzane; gdy 2,5-latek spadł z balkonu, Paulina W. uciekła z mieszkania i nie udzieliła dziecku żadnej pomocy. W trakcie zeznań nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego zachowała się w ten sposób. Teraz śledczy będą przeprowadzać dokładne badania i zasięgać opinii biegłych, by ustalić, czy działanie 38-latki było celowe. Jeśli ta hipoteza się potwierdzi, kobieta może spodziewać się zmiany zarzutu na usiłowanie zabójstwa.

Lekarze ostanie zdrowia 2,5-letniego chłopca

Maluch wypadając z balkonu w niejasnych okolicznościach, upadł na krzaki i trawę, co nieco zamortyzowało upadek.

Początkowo rokowania chłopca nie były zbyt dobre. 2,5-latek przez dwa tygodnie utrzymywany był przez lekarzy w śpiączce farmakologicznej. Po przebudzeniu okazało się, że jego rekonwalescencja zmierza w dobrym kierunku.

We wtorek, 8 października lekarze GCZD podzieli się dobrymi nowinami. Malec nie tylko odzyskuje sprawność, ale także garnie się do chodzenia.

"Bardzo się cieszymy, bo malec z Bielska-Białej po upadku z 5. piętra odzyskuje sprawność na Oddziale Rehabilitacji Neurologicznej naszego szpitala. Dziecko ma się dobrze i wyraźnie wraca do formy. Ze względu na etapy rehabilitacji chłopczyk powinien jeszcze leżeć, ale bardzo garnie się do ruchu. Lekarze mówią, że trzeba go wręcz powstrzymywać przed siadaniem"- przekazała placówka w mediach społecznościowych.

W najbliższych tygodniach Muniek (zdrobnienie od Edmund) nadal będzie rehabilitowany. Ponadto zostanie poddany też kolejnym badaniom, których wyniki potwierdzą, czy malec wróci do pełnej sprawności.

Źródło: "Fakt", PAP, "Super Express"

Dziecko wypadło z okna, zmarło w szpitalu. Tragedia przy Płockiej w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki