Ratownicy walczyli o dziewczynkę przez godzinę
Do tej tragedii doszło 8 lutego około godziny 22. Strażacy otrzymali informacje o prawdopodobnym podtruciu 10-letniej dziewczynki tlenkiem węgla w trakcie kąpieli przy ul. Bończyka w Zabrzu.
- Wysłano tam jeden zastęp strażaków, na miejsce pojechało też pogotowie ratunkowe. Dziewczynka została wyciągnięta z wanny przez rodziców. Była prowadzona reanimacja, najpierw przez ojca, później przez pogotowie i strażaków. Próba ratowania dziewczynki trwała godzinę, niestety nie odzyskała ona czynności życiowych - opisuje mł. bryg. Wojciech Strugacz z Komendy Miejskiej PSP w Zabrzu.
Wykonane przez strażaków w mieszkaniu pomiary wykazały niewielkie już stężenia tlenku węgla – rodzice dziewczynki jeszcze przed przyjazdem służb na miejsce pootwierali okna. Akcja zakończyła się tuż przed północą.
Jak informuje Aneta Gołębiowska, rzeczniczka komendy wojewódzkiej PSP w Katowicach. Dziewczynka jest 7 ofiarą czadu w tym sezonie grzewczym i jednocześnie pierwszy dzieckiem, które zmarło w skutek zatrucia tlenkiem węgla.
Strażacy z województwa śląskiego odnotowali 442 zdarzenia związane z emisją tlenku węgla w budynkach mieszkalnych. W 193 przypadkach w mieszkaniach zadziałał czujnik tlenku węgla. Łącznie zostały poszkodowane 204 osoby, w tym aż 61 dzieci.
Najwięcej zdarzeń odnotowano w Katowicach, Jastrzębiu-Zdroju, pow. bielskim i w Bielsku-Białej.