Wodzisław Śląski. Śmierć nastolatków w wypadku. Ekspert zabiera głos
Do sprawy śmiertelnego wypadku w Wodzisławiu Śląskim, w którym zginęło trzech nastolatków, odniósł się w rozmowie z Onetem Marek Konkolewski, były policjant i ekspert w zakresie ruchu drogowego. Według wstępnych informacji policji to kierujący peugeotem, który zderzył się z audi ofiar, miał wcześniej nie ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Zdaniem Konkolewskiego sprawa nie jest tak oczywista, co można wywnioskować po obejrzeniu nagrania z wypadku. Mężczyzna nie jest pewien, czy mundurowi, podając wstępną przyczynę zdarzenia, widzieli wcześniej wideo.
- Biegli będą musieli dokładnie zweryfikować prędkość samochodu marki audi. Jeśli — hipotetycznie — kierowca jechał z prędkością rzędu 140 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje 50 km/h, to praw fizyki oszukać się nie da. W takiej sytuacji dostrzeżenie nadjeżdżającego auta, na przykład w przypadku skrętu w lewo, jest trudne - mówi Onetowi Konkolewski.
Kierowca peugeota nie jest winny?
Ekspert dodaje, że powyższa hipoteza jest związana również z panującymi tego dnia trudnymi warunkami atmosferycznymi i słabą widocznością na drodze - do wypadku w Wodzisławiu Śląskim doszło ok. godz. 20.30, po tym jak spadł śnieg. Jego zdaniem kierowca peugeota mógł zostać przedwcześnie wskazany jako sprawca wypadku, dlatego nie należy pochopnie wyciągać wniosków, tylko przeprowadzić szczegółowe śledztwo.
- Należy bardzo dokładnie przyjrzeć się tej nieoczywistej sprawie, rodziny ofiar z pewnością na to czekają - mówi Konkolewski, którego cytuje Onet.
Dwoje nastolatków ciężko rannych
W wypadku w Wodzisławiu Śląskim zginęło trzech nastolatków, w tym prowadzący audi A3 18-latek. Z chłopakiem jechało czworo nastolatków, a zdarzenia nie przeżyli również 18- i 19-latek. Z kolei 17-letnia Karolina i 19-letni Daniel zostali ciężko ranni i przebywają w szpitalu. Dziewczyna przeszła wielogodzinną operację i została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną, z której ma zostać jednak niebawem wybudzona. Chłopak ma natomiast złamany kręgosłup, choć nie doszło na szczęście do przerwania rdzenia kręgowego.
Adam J. z zarzutem spowodowania śmiertelnego wypadku
Zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał w tej sprawie kierujący peugeotem Adam J. 24-latek zderzył się z audi nastolatków na skrzyżowaniu ulic Młodzieżowej i Paderewskiego, gdy wyjeżdżał z podporządkowanej ulicy Paderewskiego. Podejrzany miał ponadto cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów za przekroczenie limitu punktów karnych. Podejrzany wyszedł na wolność, ale został objęty dozorem policyjnym i musi wpłacić poręczenie majątkowe.