Grzegorz Tobiszowski

i

Autor: Andrzej Bęben

Europoseł KRYTYKUJE związkowca i podkreśla, że GÓRNICTWO jest i będzie...

2020-01-10 16:28

GRZEGORZ TOBISZOWSKI, europoseł i b. wiceminister energii, skrytykował opinie BOGUSŁAWA HUTKA, szefa górniczej „Solidarności” domagającego się od rządu m.in. zastopowania eksportu węgla, szczególnie z Rosji. Spór między górniczymi związkami zawodowymi a rządem w tej kwestii przekroczył granice Polski.

Hutek w serwisie internetowym górniczej „Solidarności” stwierdził m.in. „Jeśli były wiceminister energii odpowiedzialny za górnictwo, a dziś europoseł, przechodzi na pozycje promujące „zieloną energię”, mówi o likwidacji miejsc pracy w kopalniach i przenoszeniu górników do pracy w fotowoltaice, to nie wiem, co o tym myśleć”. W piątek (10 stycznia) na te i inne sądy Hutka zareagował europoseł Tobiszowski. W liście przesłanym do branżowego portalu wnp.pl skontrował przewodniczącego Hutka następująco: „Kłamstwem jest twierdzenie, abym kiedykolwiek opowiadał się za likwidacją miejsc pracy w kopalniach oraz sugerował przenoszenie górników do pracy w fotowoltaice. Wręcz przeciwnie. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 2 stycznia 2020 r. w Katowicach z udziałem marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego, stanowczo podkreślałem, że górnictwo jest i będzie kluczową dziedziną naszej gospodarki. Rola polskiego węgla w miksie energetycznym pozostaje znacząca, co znajduje odzwierciedlenie w aktualizacji projektu „Polityka energetyczna Polski do 2040 r.” Podczas wspomnianej konferencji przytoczono także dane dotyczące tego, jak niebezpieczny, nieracjonalny i wysoko nieopłacalny jest scenariusz zmierzający do likwidacji sektora górniczego w naszym kraju i jakie wiążą się z nim negatywne konsekwencje społeczne” – czytamy w wnp.pl.

Długo nie było czekać na kontrę Hutka. W wspomnianym serwisie tak ripostował: „To, że panowie ministrowie wyprowadzili górnictwo „na prostą” i że je po prostu uratowali przed zapaścią, jest faktem, oczywistością (…). Jednak osobną kwestią jest to, czego dokonano w poprzedniej kadencji Sejmu, a osobną sprawę stanowią słowa ministra Tobiszowskiego, jakie miały paść podczas konferencji dotyczącej tak zwanego Nowego Zielonego Ładu, którą zorganizował marszałek województwa śląskiego. Tam, jak doniosły media, można było usłyszeć o planach stworzenia 77 tys. miejsc pracy w energetyce „zielonej” przy jednoczesnej likwidacji 40 tys. miejsc pracy w górnictwie do roku 2030. Stwierdzenia te mnie zwyczajnie zmroziły i zszokowały, bo wypowiedział je człowiek, który do tej pory słynął z niezłomnej obrony sektora wydobywczego przed działaniami mogącymi doprowadzić do jego likwidacji. Chyba, że pan minister wie o czymś, o czym my nie wiemy...”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają