Fotoradar na Drogowej Trasie Średnicowej w Rudzie Śląskiej jest postrachem kierowców. Urządzenie działa od 28 lutego 2022 roku. Został zamontowany na tzw. "zakręcie mistrzów", gdzie co jakiś czas kierujący rozbijali się na poboczu, a powodem tego stanu rzeczy była oczywiście głównie zbyt duża prędkość. Fotoradar na rudzkim odcinku DTŚ okazał się niezwykle skuteczny. Już w pierwsze trzy dni zrobił 360 zdjęć. Wielu kierowców musiało zajrzeć głęboko do portfela. tak to jest, gdy pędzi się szybciej niż wskazuje ograniczenie - do 80 km/h.
Fotoradar na DTŚ robi zdjęcie każdemu!
Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie kierujący przekonani o swojej niewinności także byli fotografowani przez urządzenie! Choć jechali przepisowo, widzieli niepokojący "błysk". Czy to normalne? Okazuje się, że tak! - Przyczyna jest prozaiczna. Wykonawca tego urządzenia wprowadził go obecnie w tryb testowy. Trwają prace serwisowe. Dlatego, jeśli nie popełniliśmy wykroczenia i jechaliśmy zgodnie z przepisami, nie mamy się czego obawiać. Mandatu nie dostaniemy - uspokoił w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Wojciech Król z biura prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie.