Ciało ministra ZMASAKROWANE piłą mechaniczną. Te zbrodnie wstrząsnęły Śląskiem
Zbrodnie, które wstrząsnęły Śląskiem
Zabójstwo Eugeniusza Wróbla
Eugeniusz Wróbel był wiceministrem transportu w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. 15 października 2010 roku zaginął w tajemniczych okolicznościach. Okazało się, że został zamordowany. Jego ciało znaleziono w Zalewie Rybnickim. Zabójcą okazał się jego syn, Grzegorz W. Mężczyzna zadźgał swojego ojca nożem, a potem poćwiartował ciało piłą mechaniczną i wrzucił do zbiornika.
Sprawca przebywa obecnie w Specjalistycznym Szpitalu im. Ks. Biskupa Nathana w Branicach w zamkniętym oddziale psychiatrycznym.
Czytaj więcej: Rybnik: Syn zasztyletował i poćwiartował ciało ministra! Dziś żyje jak pączek w maśle
Udusił i zgwałcił 59-latkę
Rafał Z. (32 l.) dokonał makabrycznej zbrodni. Mężczyzna zaatakował 59-letnią kobietę, zgwałcił i udusił. Jej ciało znaleziono 1 października 2016 roku w krakach obok Urzędu Stanu Cywilnego w Blachowni. Śledczy szybko dotarli do sprawcy. Mężczyzna odsiaduje dożywocie.
Katowice. Morderstwo w Parku Kościuszki
9 listopada 2016 roku w Parku Kościuszki znaleziono ciało 62-letniej Danuty B. Nieznany sprawca podciął kobiecie gardło. Śledztwo w tej sprawie trwało długo, w poszukiwaniach sprawcy pomagali naszym mundurowym m.in. policjanci z Niemiec. Niestety, do tej pory nie udało się odnaleźć mordercy.
Czytaj więcej: Katowice. Danusia wyszła z psem na spacer. Znaleziono ją w parku z podciętym gardłem
Zadźgała partnera córki w Mikołajki
Ten dramat rozegrał się w Mikołajki. Elżbieta G. przyszła z 11-letnią wnuczką do mieszkania, w którym przebywała jej córka Iwona (37 l.) wraz z partnerem Zbigniewem (42 l.). Para raczyła się alkoholem. Elżbieta G. miała pretensje, że nikt nie odebrał wnuczki. Doszło do awantury. Kobieta chwyciła w pewnym momencie za nóż i zamordowała Zbigniewa K. wbijając ostrze prosto w serce.
Zgwałcił i zamordował prostytutkę
Wszystko zaczęło się pod koniec grudnia 2017 roku w Wikłowie. Konrad J. zwabił do samochodu, a potem zgwałcił 26-letnią Bułgarkę, która świadczyła usługi seksualne. W jego mieszkaniu znaleziono również telefon należący do innej kobiety - 19-letniej prostytutki, której ciało znaleziono w Danielowie w powiecie radomszczańskim. Mężczyznę powiązano ze zbrodnią.
Ogółem Konrad J. odpowiada za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem czterech kobiet i pozbawienie ich wolności, a także za zabójstwo jednej z nich. Za pierwsze z wymienionych przestępstw sąd skazał go na 17 lat więzienia, ale po apelacji sprawa zabójstwa wróciła do pierwszej instancji.
Zabójstwo Anity z Bytomia
Anita zaginęła 11 stycznia 2019 roku. Kobieta miała następnego dnia spotkać się z rodziną, ale nie dotarła na miejsce. Nieco ponad dwa tygodnie później w jednym z mieszkań znaleziono ciało kobiety. W tej sprawie zatrzymano 31-letniego mężczyznę. Mirosław Z. miał udusić ukochaną i pokryć jej ciało pianką przeciwpożarową. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa i znieważenia zwłok.
Zabójstwo małego Wiktorka
Lipiec 2020 roku. Miesięczny Wiktorek został zamordowany przez swojego ojca. Mężczyzna maltretował niemowlaka od samego początku jego życia. Chłopiec miał poważne obrażenia głowy, liczne urazy i złamania. 30-latek otrzymał zarzut zabójstwa i znęcania nad dziećmi (miał jeszcze 14-miesięczną córkę). Matka chłopca odpowiada za znęcanie się nad synem i pomoc w zabójstwie dziecka poprzez zaniechanie i brak reakcji na znęcanie się męża nad dzieckiem.
Zobacz koniecznie: Ruda Śląska: Tak więźniowie w Gliwicach przywitali ojca zabitego niemowlęcia [WIDEO]
Upchnął zwłoki w walizce
Udusił chorego mężczyznę workiem, a potem poskładał jego ciało jak scyzoryk, włożył do walizki i wrzucił do rzek. Jerzy R. zamordował z zimną krwią Helmuta K. - mężczyznę, który dał mu dach nad głową. Sprawca torturował i głodził 76-latka. Na koniec udusił go, spakował jego ciało do walizki turystycznej i wrzucił do Kłodnicy.
Zabójstwo w Bykowinie
2015 rok, Ruda Śląska. 6-letni Krzyś, 13-letni Bartek i ich mama Małgorzata (+43 l.) zostali zadźgani nożem przez ojca, Piotra K. Mężczyzna sam targnął się na swoje życie. Zmarł w szpitalu. - Normalni, spokojni ludzie. Ona pracowała w Powiatowym Urzędzie Pracy w Rudzie Śląskiej, on jest emerytowanym górnikiem. Uchodzili za zgodne i dobre małżeństwo. Nigdy nie mieli kłopotów z prawem - dziwili się wówczas policjanci, którzy dobrze znali sprawę.
Dariusz P. zabił rodzinę dla odszkodowania
Dariusz P. w nocy 10 maja 2013 roku celowo podpalił dom, w którym spała jego rodzina - żona Joanna (40 l.) i czwórka dzieci: Justyna (18 l.), Małgosia (13 l.), Marcin (9 l.) i Agnieszka (4 l.). Najstarsza córka zmarła na miejscu. Najmłodsza w drodze do szpitala. Pozostała trójka odniosła na tyle poważne obrażenia, że zmarła podczas hospitalizacji. Cudem ocalał jedynie syn Wojtek, który zaalarmował służby o zdarzeniu.
Dariusz P. wykazał się nie lada bestialstwem - specjalnie opuścił rolety antywłamaniowe, aby utrudnić rodzinie ucieczkę z budynku
Specjalnie umieścił martwą mysz polną koło przewodu, by upozorować uszkodzenie instalacji elektrycznej przez zwierzaka. Potem próbował zwieść śledczych, mówiąc podczas procesu, że kierował nim nieistniejący przyjaciel "Waldi".
Motywem zbrodni była chęć uzyskania pieniędzy z polisy ubezpieczeniowej. P. chciał również uwolnić się od rodziny. W 2018 roku został skazany na dożywocie z warunkową możliwością wyjścia z więzienia po 35 latach.
Zabójstwo Alicji F. z Rybnika
Luty 2018 roku. Policjanci zostali wezwani na ul. Łokietka, gdzie znaleziono ciało 18-letniej Alicji F. W sprawie został zatrzymany Adrian P. - nowo poznany kolega z dyskoteki, który miał towarzyszyć zamordowanej feralnej nocy. P. przyznawał się do pobicia dziewczyny, ale nie do zabójstwa. Mężczyzna usłyszał wyrok 25 lat więzienia.
Zostawili Darka na torach
18 listopada 2017 roku. Policjanci znaleźli na torach ciało 24-letniego Dariusza Fojcika. Okazało się, że chłopak został dotkliwie pobity przez dwóch mężczyzn. Potem sprawcy mieli go przydusić i zostawić ciało na torowisku, żeby zatrzeć ślady zbrodni. Mundurowi szybko schwytali przestępców. Bartosz J. został skazany za zabójstwo i zastraszanie świadka na 25 lat więzienia, a jego kolega Daniel R. na 4 lata za zacieranie śladów przestępstwa. Sąd Okręgowy w Katowicach zaostrzył karę, by J. mógł ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie po 20 latach odsiadki.
Zabójstwo Szymona z Będzina
Marzec 2010 roku. Policjanci odnaleźli w stawie w Cieszynie zwłoki małego chłopca. Miał około dwóch lat. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania jego rodziców. Co ciekawe, nikt na własną rękę chłopca nie szukał. Dopiero gdy śledczy wpadli na trop rodziców chłopca - Beaty Ch. i Jarosława R., poznali dramatyczną prawdę.
Para pożyczyła dziecko od sąsiadów, aby udawać, że stan liczebny rodziny się zgadza. W końcu Beata Ch. miała aż piątkę dzieci z poprzedniego związku. Ale policjanci nie dali się zwieść. Okazało się, że 24 lutego 2010 roku Jarosław R. skatował chłopca. Po trzech dniach Szymon zmarł w potwornych męczarniach. Następnie wywieźli ciało dziecka do Cieszyna. Śledztwo początkowo miało być umorzone, ale w czerwcu 2012 r do opieki społecznej w Będzinie zgłosiła się osoba, która oznajmiła, że nie widziała dziecka sąsiadów.
Beata Ch. i Jarosław R. zostali skazani odpowiednio na 13 i 15 lat więzienia
Zabójstwo Madzi z Sosnowca
Ta sprawa wstrząsnęła całą Polską. Był styczeń 2012 roku. Katarzyna W. mieszkająca w Sonowcu upozorowała porwanie córki. Kobieta powiadomiła policjantów, że nieznany sprawca zaatakował ją podczas spaceru i odebrał jej małą Madzię. Kilka dni później kobieta przyznała detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu, że sama stoi za śmiercią malutkiej córeczki.
Ciało Madzi znaleziono w parku. Początkowo Katarzyna W. twierdziła, że upuściła dziewczynkę podczas kąpieli. Jednak śledztwo wykazało, że celowo rzuciła dziewczynką o podłogę. Morderczyni odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności.