Najbardziej krzywdzące mity na temat Śląska [GALERIA]
O Śląsku i Ślązakach krąży wiele legend i stereotypów. Tymczasem wiele z nich nie jest oparte na prawdzie. Zobaczcie najbardziej krzywdzące opinie, które obiegowo krążą wśród osób spoza Górnego Śląska.
Śląsk to centrum epidemii
W ostatnich miesiącach mieszkańcy Śląska spotkali się wielokrotnie z ostracyzmem ze względu na epidemię koronawirusa. Okazało się bowiem, że epidemia rozwija się w szczególności w kopalniach. Choć obecnie nadal na Śląsku wykrywa się sporo przypadków, jednak znaczna część osób, które zmagały się z zakażeniem, już wyzdrowiała.
Szczególnie dotkliwe było zachowanie właścicieli nadmorskich kurortów i ośrodków wypoczynkowych w górach, gdzie Ślązacy nie byli mile widziani. Oby się to szybko zmieniło.
"Czarny Śląsk"
Nadal pokutuje przekonanie, że Śląsk to region górniczy. To nonsens. Wiele zakładów już nie działa. Pozostały nieliczne kopalnie. Mimo tego obraz Śląska, jaki wyobraża sobie wiele osób spoza regionu, to górujące nad miastami szyby górnicze. Współcześnie na Śląsku mocno rozwija się sektor usługowy i lżejszy przemysł. Ale o swoich korzeniach Śląsk nie zapomina...
"Zakamuflowana opcja niemiecka"
Pamiętacie te słowa? Wypowiedział je prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Traktowanie Śląska jako "zakamuflowanej opcji niemieckiej" jest z pewnością krzywdzące, bo to nie u nas, ale na Opolszczyźnie mieszka najwięcej przedstawicieli mniejszości niemieckiej w kraju. Oczywiście były i takie czasy, kiedy to Śląsk należał do państwa niemieckiego. Wpływy naszych zachodnich sąsiadów widać na przykład w języku śląskim. Ale słowa, jakie padły z ust prezesa, są grubym nieporozumieniem!
Na Śląsku jest bieda
Jak wyobrazi sobie Śląsk ktoś spoza regionu? Szyby kopalni, familoki, smog w powietrzu, dzieci w brudnych portkach bawiące się na placu zabaw, śmieci na ulicach i kilku kloszardów pod sklepem z piwem w ręku. Tymczasem ten "biedny" wedle niektórych region jest prawdziwym napędem dla polskiej gospodarki. Jak podaje Business Insider według najnowszych dostępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, woj. śląskie w 2018 r. odpowiadało za około 12,3 proc. całego PKB wypracowanego w Polsce. Lepszy wynik zanotował tylko tzw. region warszawski.
Oczywiście na Śląsku nie brakuje miejsc, gdzie lepiej się nie zapuszczać, ale lokalne władze robią wszystko, by o te tereny dbać i je rewitalizować. Niestety, nie każdy poradził sobie w obliczu transformacji ustrojowej, czego skutki odczuwane są do dziś.
Śląsk - czarny i betonowy
Wielu osobom wydaje się, że na Śląsku jest mało terenów zielonych. TO NIEPRAWDA! Lasy zajmują około 1/3 powierzchni województwa. To piąty wynik w Polsce. Również w miastach coraz częściej zwraca się uwagę na konieczność powstawania 'terenów zielonych", żeby było gdzie odetchnąć od betonowej pustyni.
Śląsk chce oderwać się od Polski
Oczywiście Ślązacy mają mocne poczucie własnej odrębności, ale ruchy uważane za "separatystyczne" mają dość niskie poparcie wśród mieszkańców regionu. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów samorządowych.
Śląsk nie chce oderwania od Polski. Zdecydowana większość Ślązaków pragnie jedynie, aby uszanować ich odmienność, ich "godkę" i tradycję. Natomiast ewentualna autonomia ma polegać tylko i wyłącznie na większych uprawnieniach samorządu.