Najbrzydsze miasta w Śląskiem [GALERIA]
Najbrzydsze miasto na Śląsku to... - w taki sposób podpytaliśmy naszych czytelników, które z miast w regionie uznają za mało urodziwe. Opinie były bardzo zróżnicowane. Jedno zdecydowanie wskazywali swojego faworyta, inni uważali, że Śląsk jest piękny i nie ma się do czego przyczepić! Gdzie leży racja? Wybraliśmy pięć miast, których nazwy padały w komentarzach. Sami spróbowaliśmy odpowiedzieć, dlaczego akurat one znalazły się pod ostrzałem internautów.
Bytom
Jedno z najstarszych miast w województwie śląskim jest jednocześnie uznawane za jedno z najbardziej zaniedbanych. Duży wpływ na losy Bytomia miało ostatnich 40 lat. Upadek górnictwa i przemysłu sprawił, że blisko 250-tysięczne niegdyś miasto zaczęło podupadać. Niektóre dzielnice straszą swoim wyglądem. Na przykład Bobrek, gdzie stare, sypiące się familoki mogą budzić przerażenie u osoby postronnej. Władze lokalne zdają sobie jednak sprawę z tego stanu rzeczy. Dlatego w ostatnich latach podejmuje się liczne działania na rzecz rewitalizacji starych, często zabytkowych budynków w centrum miasta, a także terenów pogórniczych.
Ruda Śląska
Ruda Śląska ma nieco inną historię niż Bytom. Składa się z wielu niezależnych dzielnic, które z czasem zaczęły powoli łączyć się w jeden organizm. Ale to miasto również jest dotknięte tymi samymi problemami, co sąsiad z północy. Upadające zakłady i zamykane kopalnie z jednej strony, szkody górnicze z drugiej, brak swoistego centrum, występowanie "dzielnic biedy", wyraźna dysproporcja między mieszkańcami (zupełnie inaczej żyją ludzie w Halembie, a inaczej w Orzegowie) - lista wyzwań jest w tym mieście naprawdę szeroka.
Zabrze
Miasto pełne sprzeczności. Niby wielki ośrodek miejski, ale złośliwi wytykają, że w Zabrzu "nie ma rynku", "nie ma gdzie i jak spędzać wolnego czasu". Wciąż żywe są tradycje górnicze, choć nie ma tu już żadnej kopalni. Kibice ciągle wierzą, że słynnego Górnika stać na 15. mistrzostwo Polski, choć drużyna ostatni raz na ligowym podium była prawie 30 lat temu. A stadion, który robi wrażenie, nadal nie jest ukończony. Wciąż brakuje zachodniej trybuny. Tę samą sprzeczność widać w opiniach samych mieszkańców miasta na temat jego wizerunku. Dla jednych to nadal wspaniały przykład, że można rozwijać turystykę postindustrialną. Zabrze to ośrodek, gdzie w placówkach medycznych leczą i operują na światowym poziomie. Ale z drugiej strony miasto wydaje się być brzydszym kuzynem Gliwic, które w opinii wielu poszły zdecydowanie do przodu, zostawiając wschodniego sąsiada w tyle.
Świętochłowice
Mówisz Świętochłowice, myślisz Lipiny. Dzielnica miasta straszy swoim wizerunkiem, ale także legendami, jakie krążą na jej temat. Jednym z nich jest sprawa kotów i psów, które miały być zjadane przez mieszkańców. Wizerunek Lipin bardzo ciąży Świętochłowicom. Trudno się zresztą dziwić, patrząc na to, jak wygląda ta biedna i dotknięta zębem czasu dzielnica. Internauci zwracali w komentarzach szczególną uwagę na stan budynków w mieście. - Remontować i malować - pisali na temat infrastruktury w Świętochłowicach.
Sosnowiec
Dlaczego Sosnowiec znalazł się w tym zestawieniu? Na opinie na temat tego miasta z pewnością wpływają niepochlebne komentarze ze strony sąsiadów zza Brynicy. Ale nie da się ukryć, że w Sosnowcu przeszkadza kłujący w oczy bezład architektoniczny. Z jednej strony są tu piękne i tajemnicze obiekty, takie jak Pałac Schöna czy Zamek Sielecki. Z drugiej jednak mieszkańców i przyjezdnych straszą Stadion Ludowy czy mało urokliwa "Patelnia" w centrum miasta. Obok zabytkowych kamienic często stoją zaniedbane, kruszące się budowle. Być może dlatego nie każdemu Sosnowiec przypadnie do gustu.