Największe epidemie w historii. Koronawirus to przy nich pikuś! [GALERIA]
Epidemia koronawirusa sprawiła, że świat na chwilę stanął i obserwował z przerażeniem, co się dzieje. Nagle wszyscy poczuliśmy się zagrożeni. Ale w przeszłości wybuchały epidemie jeszcze bardziej straszliwe, które dziesiątkowały całe miasta i państwa. Zobaczcie największe zarazy w historii. Niektóre z nich pochłonęły dziesiątki lub nawet setki milionów ofiar.
Zaraza Antoninów
Zaraza rozwinęła się około 165 roku n.e. w czasie wojny między Imperium Rzymskim i plemieniem Partów. Najprawdopodobniej chorobą, która pozbawiła życia 5 milionów osób, była ospa prawdziwa.
Dżuma Justyniana
Choroba, która rozprzestrzeniła się w Cesarstwie Bizantyjskim w latach 541-542 n.e. zawdzięcza swoją nazwę słynnemu cesarzowi. Justynian Wielki sam zapadł na tę chorobę. Władca poradził sobie z nią jednak znakomicie. Inaczej było z wieloma jego poddanymi - rozprzestrzeniająca się od Etiopii, przez Egipt, aż wreszcie po Konstantynopol zaraza zabiła nawet od 15 do 25 milionów osób.
Czarna śmierć
Epidemia dżumy w XIV wieku przetrzebiła Europę. Rozprzestrzeniła się najprawdopodobniej poprzez Jedwabny Szlak oraz najazdy mongolskie na Europę, a także przez kupców i statki morskie. Swoim zasięgiem objęła nie tylko Stary Kontynent, ale także Bliski Wschód. Szacuje się, że "Czarna śmierć" mogła zabić od kilkudziesięciu do nawet 200 milionów osób. Choroba objawiała się w różny sposób, m.in. poprzez infekcje płucne, wymiotowanie krwią, obrzęk węzłów chłonnych czy czarne zgorzele na palcach i biodrach.
Ospa prawdziwa w Meksyku
Do wybuchu epidemii doszło w XVI wieku. Ospę "przetransportowali" hiszpańscy odkrywcy, którzy zarazili miejscowych, czyli Azteków. Efekt? Nawet od 5 do 8 milionów ofiar. Zaraza z 1520 roku zdziesiątkowała miejscową ludność. Ponad dwie dekady później wybuchnęła kolejna epidemia, równie straszliwa jak poprzedniczka.
Epidemie w Meksyku w roku 1545 i 1576
Ostateczny kres Aztekom zadały epidemie duru rzekomego. Zginęło aż 80 procent ich populacji. Niestety, miejscowa ludność nie była przygotowana na zarazy i choroby, które przywieźli ze sobą mieszkańcy Europy.
Wielka zaraza w Londynie
Epidemie potrafiły przetrzebić również populację wielkich miast. Tak było w latach 1665/66 w Londynie. Wedle informacji historyków roznoszona przez szczury bakteria Yersinia pestis, wywołująca dżumę, spowodowała śmierć od 75 do 100 tys. osób. Na szczęście zasięg epidemii nie był tak duży, jak tej z XIV wieku. Zaraza najprawdopodobniej rozwinęła się już wcześniej w Niderlandach, a do Anglii dotarła na statkach kupieckich. Prócz Londynu śmiertelne przypadki odnotowano m.in. we wsi Eyam w Derbyshire.
Pandemia grypy hiszpanki
Epidemia wybuchnęła tuż po zakończeniu I wojny światowej. Została wywołana przez wyjątkowo groźną odmianę podtypu H1N1 wirusa A grypy. Pandemia przewinęła się niemal przez cały świat. Pierwsze przypadki odnotowano w Stanach Zjednoczonych. Zarażeni umierali najczęściej w wyniku wirusowego krwotocznego zapalenia płuc. Nazwa choroby wzięła się od powszechnej opinii, że to właśnie w Hiszpanii zaraza była wyjątkowo zjadliwa. Nie jest to jednak prawda. Pandemia hiszpanki pochłonęła wedle niektórych szacunków nawet 100 milionów ofiar.
Grypa w Azji
W XX wieku w Azji wybuchnęły dwie potężne epidemie grypy. Pierwsza z nich tzw. grypa azjatycka wybuchła w Chinach w 1957. Za drugim razem grypa uderzyła w Hongkong w latach 1967/68. Oba wirusy zawierały mieszaninę materiału genetycznego wirusów grypy ludzi i ptaków. Liczbę ofiar w przypadku jednej i drugiej epidemii szacuje się na 1-2 miliony.
AIDS
AIDS wywołany przez wirus HIV trudno nakreślić czasowo, bowiem z powodu tzw. zespołu nabytego niedoboru odporności ludzie umierają cały czas. Pierwsze znane przypadki odnotowano w latach 80. XX wieku. Od tamtej pory najwięcej zachorowań i zgonów odnotowano w Afryce. Szacuje się, że obecnie mieszka tam 22,5 mln z 33,3 mln nosicieli HIV na całym świecie. Liczbę ofiar AIDS szacuje się na kilkadziesiąt milionów. Rocznie umiera blisko dwa miliony osób.
Koronawirus
Epidemia koronawirusa zaczęła się pod koniec 2019 roku i rozprzestrzeniła się z Chin na cały świat. Do tej pory trwa walka z epidemią. Wedle ostatnich szacunków liczba ofiar przekroczyła już 900 tys. i zbliża się do miliona. Czy to największa epidemia naszych czasów? Wiele osób jest nią zwyczajnie zmęczonych. Na jej temat powstało mnóstwo teorii. Wiele osób zauważa, że pacjenci umierający na COVID-19 niemal w każdym przypadku mają schorzenia towarzyszące. Trudno ich zdaniem oszacować, na ile prawdziwa jest podawana liczba ofiar.