Największe skandale pedofilskie w polskim kościele [GALERIA]
Michał M. Ksiądz z Tylawy
Ksiądz Michał M. z Tylawy został w 2004 roku skazany za molestowanie sześciu dziewczynek. - Ksiądz: brał je na kolana, wkładał ręce pod bluzkę i dotykał piersi, wkładał rękę do majtek i dotykał krocza, całował w usta z penetracją językiem jamy ustnej, wkładał palec do pochwy, dotykał nóg powyżej kolan - opisywała Gazeta Wyborcza. Duchowny odpierał zarzuty. Mówił, że zdarzało się "dać dzióba" dzieciom na pożegnanie. - Normalna ludzka rzecz - twierdził M. Sprawa wyszła na jaw w 2001 roku, gdy jedna z dziewczynek powiedziała, że ksiądz wkładał jej "palce do pupy" i mówił, że uzdrawia ją w imię Chrystusa.
M. otrzymał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na sześć lat. Do tej pory pełni posługę kapłańską.
Molestowanie kleryków przez Juliusza Paetza
Paetz nazywany jest bohaterem największego skandalu seksualnego w polskim kościele. W 2002 roku ujawniono, że arcybiskup dopuszczał się molestowania poznańskich kleryków. Sprawą zajął się Watykan. Paetz odpierał jednak zarzuty. Mimo tego zrezygnował ze stanowiska arcybiskupa poznańskiego. Otrzymał zakaz udzielania sakramentów święceń i bierzmowania, głoszenia kazań, konsekrowania kościołów i ołtarzy. Paetz nie przejmował się tym zbytnio i dalej brał czynny udział w nabożeństwach. Nigdy nie usłyszał zarzutów. Zmarł w listopadzie 2019 roku.
Zbigniew P. molestował biedne dzieci
Zbigniew P. był księdzem w parafii w Jarnołtówku. Organizował ferie dla ubogich dzieci. To właśnie podczas nich miało dojść do molestowania. - Z aktu oskarżenia wynika między innymi, że rozbierał chłopców do naga, sadzał na kolanach, całował w usta i obmacywał po narządach płciowych - przytacza Nowa Trybuna Opolska, przypominając sprawę wykorzystywania seksualnego trzech chłopców w wieku od 11 do 13 lat.
Roman B. gwałcił 13-latkę całymi nocami
Roman B. był duchownym w małej parafii w woj. zachodniopomorskim. W 2008 roku został zatrzymany za wykorzystywanie seksualne 13-latki. - Dwanaście lat temu, gdy Roman B. był katechetą w małej miejscowości, zainteresował się smutną nastolatką z domu, w którym alkohol lał się strumieniami. Zdobył zaufanie jej rodziców i podstępem, pod pretekstem nauki w lepszej szkole, wywiózł dziecko do dużego miasta. Dziewczynka miała mieszkać w internacie, tymczasem trafiła do mieszkania księdza. Tam 13-latka, pod płaszczykiem troski i opieki, była gwałcona przez duchownego. Nastolatka była zastraszona, upijana, faszerowana lekami - pisaliśmy w jednym z naszych artykułów opisując tę wstrząsającą historię.
Sprawa toczyła się przez 10 lat. Ostatecznie rozstrzygał Sąd Najwyższy, który oddalił kasację wyroku z 2018 roku. B. został skazany na osiem lat więzienia, ale kare skrócono do czterech lat. Został wydalony ze stanu duchownego. Pokrzywdzona otrzymała również potężne odszkodowanie od Towarzystwa Chrystusowego.
"Chwytał za genitalia na lekcjach religii"
Stanisław G., były proboszcz z Kalinówki (diecezja zamojsko-lubaczowska), został skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia. Kapłan miał molestować 10-letniego chłopca, a także dziewczynki przystępujące do do pierwszej komunii. Jak pisaliśmy: 10-letni chłopiec opowiadał, jak podczas religii katecheta wkładał mu ręce w spodnie i chwytał za genitalia.
Ofiary prałata Jankowskiego
Prałat Jankowski był oskarżany o molestowanie seksualne wielokrotnie. Pierwsze doniesienia pojawiły się w 2001 roku, gdy zaniepokojeni zachowaniem syna rodzice zgłosili sprawę w sądzie. Trzynastolatek miał nocować na plebanii. Prokuratura umorzyła jednak śledztwo. Kolejne oskarżenia pojawiły się w 2018 roku. Stawiała je Gazeta Wyborcza, a dotyczyły wykorzystywania seksualnego 12-latki i 16-latki, która popełniła samobójstwo. Potem pojawiły się zarzuty o molestowania dzieci w latach 80. XX wieku. W wyniku tych skandali mieszkańcy obalili pomnik prałata w Gdańsku. Kontrowersyjny duchowny nie miał szans na obronę, bowiem zmarł w 2010 roku.
Sprawa Janusza Szymika
Jedna z najświeższych spraw. We wrześniu portal Beskidzka24.pl opublikował poruszającą relację Janusza Szymika, który w latach 80. jako 11-letni chłopiec miał być wykorzystywany przez księdza Jana Wodniaka z Międzybrodzia Bialskiego. - Usadził mnie na fotelu obrotowym i w pewnym momencie wstał, podszedł, zakręcił tym fotelem aż zakręciło mi się w głowie, a później nagle złapał mnie za rękę, przyciągnął i zaczął całować. Najpierw w czoło, policzki, w końcu w usta. A później przytulił mnie i wtedy to poczułem – jego wzwód. Byłem przerażony i niezdolny do niczego - opowiadał blisko 50-letni obecnie mężczyzna. Sprawa poruszyła lawinę, bowiem kard. Stefan Dziwisz obiecał spotkanie z pokrzywdzonym mężczyzną. Do tej pory do niego nie doszło...
Tuszowanie pedofilii w polskim kościele
Jednym z największych problemów przy rozwiązywaniu tego typu spraw jest zmowa milczenia w polskim kościele. Po publikacji dokumentu "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich oraz licznych reportaży na ten temat, ujawniono ogromną skalę tego zjawiska, które nie pozwala na dogłębne zbadanie nadużyć seksualnych. O zatajanie tych spraw oskarżani są najwyżsi kościelni hierarchowie, w tym wspomniany kardynał Stanisław Dziwisz, arcybiskup Henryk Hoser, arcybiskup Marek Jędraszewski i inni...