W Rybniku w jednej ze spółdzielni karano lokatorów za to, że ogrzewali swoje mieszkania... łazienkami.
Jak to robili? Przez cały czas dogrzewali mieszkania otwierając... drzwi do swoich łazienek. Choć brzmi to absurdalnie, to ta metoda ma swoje uzasadnienie. Łazienki bowiem znajdują się w pionie grzewczym, który jest nieopomiarowany, czyli nie posiada podzielników. Lokatorzy na co dzień - według spółdzielni, powinni używać do grzania grzejników opomiarowanych z zastosowanymi podzielnikami, dzięki czemu spółdzielnia jest w stanie mniej więcej wyliczyć, kto ile ogrzewania zużywał i dostosować do tego rachunki. W sytuacji, kiedy część lokatorów nie używa tych grzejników, a dogrzewa "łazienkami", spółdzielnia nie ma tak naprawdę pojęcia kto ile zużył i rachunkiem jest zmuszana obciążać wszystkich lokatorów. Dlatego też opublikowano nowy regulamin, który ma tę kwestię uregulować i mieszkańcy, którzy nie korzystają z grzejników z zastosowaniem podzielników, z tego względu będą mieli wyższe rachunki.
Dotychczas wyglądało to tak, że w części nieopomiarowanej udział w kosztach wynosił 30 procent, a po zmianach wzrósł do 50 proc. Natomiast koszty zmienne na podstawie podzielników, w których udział wynosił 70 proc., zmniejszy się do 50 proc.