4-letni chłopczyk to ofiara pożaru, jaki wybuchł w poniedziałek, 5 lutego, na ul. Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich. Płomienie pojawiły się ok. godz. 12.40 w mieszkaniu na parterze budynku wielorodzinnego, z którego przed przyjazdem straży pożarnej ewakuowało się ok. 20 osób. W częściowo spalonym lokum mundurowi znaleźli 4-latka, który był jeszcze reanimowany.
4-letni chłopiec zginął w pożarze mieszkania! Strażacy mówią o kłębach gęstego dymu