Wybuch gazu w Zabrzu. Jak do tego doszło? [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]
Wybuch gazu w Zabrzu. We wtorek 23 marca po południu w jednym z bloków przy ul. Struzika w Zabrzu doszło do wybuchu gazu. Jedna osoba w wyniku zdarzenia została poszkodowana. Jak do tego doszło? Zobacz rekonstrukcję zdarzeń.
Wybuch gazu w Zabrzu. Kiedy doszło do wybuchu?
Wybuch gazu w mieszkaniu na drugim piętrze bloku przy ul. Struzika 6 w Zabrzu nastąpił około godz. 17.27 we wtorek 23 marca. - Siła wybuchu wyrzuciła na zewnątrz lokatora, nasi strażacy udzielali mu pomocy, w tej chwili jest w karetce, gasimy pożar, dwie osoby są poszkodowane - takie były pierwsze informacje, jakie przekazał nam rzecznik straży pożarnej w Zabrzu Wojciech Strugacz. Na miejsce udało się początkowo 10 zastępów straży i 6 karetek.
Wybuch gazu w Zabrzu. Co z poszkodowanym?
W wyniku zdarzenia ucierpiały dwie osoby. Jedna z nich to 34-letni lokator mieszkania, w którym doszło do wybuchu. Jak się okazało mężczyzna tuż po wybuchu gazu w swoim mieszkaniu wyczołgał się na balkon. Siła wstrząsu była tak potężna, że barierki zabezpieczające zostały oderwane. 34-latek najprawdopodobniej spadł z drugiego, próbując jak najszybciej wydostać się z gęstych, trujących kłębów dymu. Okoliczni mieszkańcy udzielali mu pomocy. Został przekazany ratownikom medycznym. Przewieziono go do szpitala w Sosnowcu. Drugi z poszkodowanych zasłabł. Nie wymagał hospitalizacji.
Wybuch gazu w Zabrzu. Relacje świadków
- Widziałem sam początek zdarzenia z bloku obok, mieszkam na ósmym piętrze. Jak to huknęło to wyszedłem na balkon zobaczyć, co się dzieje. Najpierw było dużo dymu i widziałem, jak tam się ten człowiek czołga. On się z pokoju wyczołgiwał na balkon. Tam praktycznie tej ściany, która jest w pokoju, nie było. Wyrzuciło ją, leży pod następnym blokiem. Widziałem jak ten człowiek się wyczołguje i w pewnym momencie, nie wiem czy on był nieświadomy czy przerażony, czy był to szok, spadł na dół. Ludzie mu coś krzyczeli, ale on nie reagował, chyba uciekał przed tym ogniem. Zadzwoniłem na policję o 17.27, to mogło się stać ok 17.25 - wspomina Edward Czarnecki mieszkaniec osiedla.
Wybuch gazu w Zabrzu. Akcja strażaków
W szczytowym momencie akcji brało udział 15 zastępów straży pożarnej. Na miejscu pojawiła się także policja i prokurator. W pobliżu bloku lądowały dwa śmigłowce LPR. Działania trwały kilka godzin. Pożar w mieszkaniu udało się opanować po dwóch godzinach. Poszkodowany 34-latek trafił do WSS im. św. Barbary w Sosnowcu. - Pacjent żyje. Na razie przebywa w naszym szpitalu, zobaczymy czy w ciągu dnia się to zmieni. Diagnostyka wykazała, że nie wymaga zabezpieczenia urazowego. Teraz oparzenia są największym problemem. Jego stan jest nadal ciężki - powiedział rzecznik placówki Tomasz Świerkot. Mężczyzna ma poparzone około 80 procent ciała.
Wybuch gazu w Zabrzu. Co z lokatorami bloku?
Mieszkańcy klatki nr 6 mogli wieczorem – w asyście strażaków i policjantów – wchodzić na chwilę do mieszkań po najpotrzebniejsze rzeczy. W środę rano władze miasta apelowały do nich o zgłaszanie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie wszelkich potrzeb. Deklarowano organizację pomocy materialnej, rzeczowej czy psychologicznej, a także np. opieki nad dziećmi w pobliskiej szkole. Z pomocy UM skorzystało dwoje lokatorów, trafili do Hostelu Guido. Reszta z 36 mieszkań trafiła do rodzin i znajomych.
W środę, na zlecenie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego zarządca budynku, Zabrzańska Spółdzielnia Mieszkaniowa, wprowadzi tam rzeczoznawcę budowlanego. Rozpocznie on prace nad analizą stanu technicznego budynku, a także instalacji gazowej i elektrycznej.
Wybuch gazu w Zabrzu. Co było przyczyną zdarzenia?
- Dzisiaj czynności na miejscu trwają i zostaną zakończone, potem będziemy dalej zmierzać do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia - powiedział Sebastian Bijok, rzecznik policji w Zabrzu. Przedmiotem ustaleń będzie m.in. zweryfikowanie, czy poszkodowany został wyrzucony energią wybuchu z mieszkania czy też wypadł z uszkodzonego balkonu, starając się uciekać przed pożarem, który był następstwem wybuchu. Nieoficjalnie mówi się, że 34-latek był skonfliktowany z rodziną. Policja ustali, czy mogło to mieć wpływ na sprawę.
Wybuch gazu w Zabrzu. Tak wygląda spalone mieszkanie
Tak wygląda miejsce zdarzenia. To w tym mieszkaniu doszło do wybuchu. Zniszczenia są ogromne.