Materiał dla kierunku położnictwo Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zalicza do grup ryzyka przy oddawaniu krwi narkomanów i homoseksualistów. Wskazuje osoby homoseksualne jako grupę szczególnie podatną na przenoszenie chorób wenerycznych i sugeruje, że osoby homoseksualne nie powinny być brane pod uwagę jako krwiodawcy. Tymczasem zgodnie z przepisami w polskim krwiodawstwie nie ma takich obostrzeń, każdy krwiodawca może oddać krew, niezależnie od jego orientacji seksualne - czytamy na profilu społecznościowym Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Sprawę nagłośniła jedna ze studentek, która udostępniła materiały. Dziewczyna jest oburzona zachowaniem swoich koleżanek z roku, które jej zdaniem nie zrozumiały, że ktoś może poczuć się dotknięty treścią zawartą w materiałach ŚUM - Jedyną reakcją mojego rocznika na zaistniałą sytuację było oburzenie, że „ktoś pisze skargi i oni będą mieć z tego powodu problemy" - pisze studentka. - Moje koleżanki z roku, na prywatnej grupie kierunku urządziły sobie na mnie „polowanie na czarownice” zarzucając mi, że robię problemy, że odbije się to na całym roku, że wykładowcy się na nas zemszczą, że jak mi się nie podoba to mogę sobie zrezygnować ze studiów, że jestem głupia i że mnie znajdą - dodaje. Jedynym celem, który przyświecał dziewczynie było zwrócenie uwagi na dyskryminację osób homoseksualnych.
Z oświadczenia rektora Śląskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że uczelnia podjęła już odpowiednie kroki. - (...) Informuję, że wobec wskazanych treści, które pozostają w sprzeczności z obowiązującymi przepisami prawa tj. Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 11 września 2017 r. w sprawie warunków pobierania krwi od kandydatów na dawców krwi i dawców krwi, wszczęte zostało niezwłocznie postępowanie wyjaśniające. - treść oświadczenia opublikował Dziennik Zachodni.