Do bardzo groźnej kolizji doszło w czwartek, 9 czerwca w Sosnowcu na DK94. Na tak zwanym "zakręcie miszczów", samochód dostawczy wyleciał na łuku drogi i dachował. W stronę Katowic utworzył się gigantyczny korek, który zaczynał się już na wysokości marketu budowlanego i ciągnął aż do zjazdu z DK 94 na S86, dokładnie do miejsca w którym doszło do zdarzenia.
Czytaj także: Mysłowice. Ojciec reanimował uduszonego Mareczka. Teraz mówi o kłamstwach. "Nikt nam nie pomógł"
- Kierowca wyszedł z auta o własnych siłach. Nie dostosował prędkości do warunków jazdy - mówi Sonia Kepper, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
To nie pierwsza tego typu sytuacja w tym miejscu, do podobnych zdarzeń dochodzi tu dość często.