W mediach społecznościowych krąży nagranie z Gliwic, na którym widać interwencję policjantów w centrum miasta. W sobotę, 10 kwietnia, na ulicy Zwycięstwa dwóch mundurowych zatrzymało kobietę, która szła chodnikiem bez maski na twarzy. Złamała tym samym obostrzenia wprowadzone na czas pandemii koronawirusa w Polsce. Na wideo widać, jak kobieta kłóci się z policjantami, dochodzi też do przepychanki. W końcu funkcjonariusze zakładają jej kajdany na ręce i doprowadzają do radiowozu, którym zawożą ją na komendę. W międzyczasie zatrzymana krzyczy i prosi o pomoc. W interwencji pomagał też drugi patrol policji, który przyjechał w międzyczasie. Film nagrał przypadkowy świadek i wrzucił do sieci, gdzie nagranie wywołało ogromne oburzenie wielu osób. Zobaczycie je poniżej.
Gliwice: Kobieta szła bez maski. Policjanci zakuli ją w kajdany i zawieźli na komendę
Dlaczego policjanci z Gliwic zareagowali tak stanowczo? "Interwencja rzeczywiście była spowodowana tym, że kobieta na ulicy nie miała zakrytego nosa i ust", potwierdza w rozmowie z serwisem eska.pl/slaskie podinspektor Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. Dodaje, że ostra reakcja nie była związana z tym, że kobieta nie miała maseczki. Chodziło o to, że nie chciała podać swoich danych i próbowała uciec policjantom. "Jaki był finał tej sprawy? Zatrzymana kobieta na komendzie podała swoje dane i została wypuszczona. Policjanci skierowali sprawę do sądu", podaje Eska.