W środę, 30 czerwca, późnym wieczorem przy ul. Sobótki w Gliwicach doszło do rozboju na dwóch nastolatkach. Do chłopców podeszli dwaj zamaskowani mężczyźni i grożąc pistoletami, zażądali wydania cennych przedmiotów oraz pieniędzy. Przerażeni sytuacją chłopcy oddali swoje telefony komórkowe i gotówkę. Policję powiadomiono dopiero po godzinie od zdarzenia. Mimo skąpych informacji, już po kilku godzinach śledczy zatrzymali 23-latka. "Jest on podejrzany o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z drugim sprawcą, napadł, zagroził pistoletem i okradł dwóch 14-letnich chłopców. W czasie rozboju zamaskowani sprawcy (twarze zasłonięte „kominami”) skradli pokrzywdzonym dwa telefony komórkowe i 50 złotych", mówią funkcjonariusze. "Policjanci przeprowadzili przeszukania i odzyskali skradzione mienie, zabezpieczyli też dwa pistolety, jak się okazało - na gumowe kulki, dodajmy, że mogące doskonale imitować broń palną", dodają.
Za rozbój grozi kara do 12 lat więzienia.