Gra w lidze okręgowej i jest trenerem mentalnym mistrza świata z Argentyny

i

Autor: Pixabay, Facebook/Górnik Piaski

Piłka nożna

Gra w lidze okręgowej i jest trenerem mentalnym mistrza świata z Argentyny. Jak to możliwe?

2023-11-08 14:34

Zawodnik Górnika Piaski Giuliano Pagano, na co dzień, jest także trenerem mentalnym... Enzo Fernandeza, piłkarza Chelsea Londyn i mistrza świata z 2022 roku. – Podsuwam Enzo narzędzia i rozwiązania, dzięki którym staje się lepszym piłkarzem – wyjaśnia Pagano.

Gra w lidze okręgowej i jest trenerem mentalnym kolegi Messiego z kadry

23-letni Giuliano Pagano trzy lata temu przyjechał do Polski. Obecnie gra w Górniku Piaski, a wcześniej reprezentował klub z Mysłowic. Oprócz tego, że występuje w śląskiej lidze okręgowej, to jest także trenerem mentalnym... Enzo Fernandeza, zawodnika występującego w Premier League, a konkretnie w Chelsea Londyn, który w 2022 roku zdobył mistrzostwo świata z Argentyną. Brzmi to jak historia science-fiction, ale jest ona prawdziwa. 

Jak do tego doszło? Już odpowiadamy. Piłkarze poznali się w Lizbonie. W stolicy Portugalii Pagano zajmował się kształceniem mentalnym. Okazało się, że jego znajomy zna Enzo Fernandeza. Zaproponował on zawodnikowi Górnika Piaski, że może go poznać z pomocnikiem reprezentacji Argentyny. I tak też się stało. 

Początkowo nie mogłem w to uwierzyć. Ciężko było powstrzymać tremę przed pierwszą rozmową. Enzo okazał się jednak niezwykle towarzyskim i otwartym człowiekiem. Nasza współpraca trwa od roku i opiera się głównie na sesjach internetowych, które prowadzę z budynku klubowego Górnika Piaski. Podsuwam Enzo narzędzia i rozwiązania, dzięki którym staje się lepszym piłkarzem – wyjaśnia Giuliano Pagano, cytowany przez Polską Agencję Prasową. 

Uwierzyć w to nie mógł początkowo również Paweł Cyz, wiceprezes czeladzkiego klubu. 

Pamiętam, że wszedłem któregoś dnia do naszej salki konferencyjnej i zobaczyłem Giuliego na macie, ćwiczącego jogę naprzeciw odpalonego laptopa. Jakież było moje zdziwienie, gdy na ekranie zobaczyłem Enzo Fernandeza. Miałem ochotę pozdrowić, ale nie chciałem przeszkadzać obu zawodnikom w medytacji, więc tylko się do niego uśmiechnąłem – wspomina.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają