39-latek nie przeżył popijawy ze znajomymi w parku. Tragedia w powiecie gliwickim
Tragiczny bilans minionego weekendu (27-28 stycznia) w miejscowości Wielowieś (pow. gliwicki). Przypadkowy świadek powiadomił policję o grupie znajomych, którzy w parku niedaleko urzędu gminy urządzili sobie towarzyską popijawę. Alkohol na tym spotkaniu lał się takimi strumieniami, że dwóch uczestników straciło przytomność.
- Policjanci ocenili stan osób, i w przypadku jednego z mężczyzn przystąpiono do akcji resuscytacyjnej. Akcję ratowania przejęła od policjantów załoga karetki pogotowia - przekazał "Dziennikowi Zachodniemu" podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy policjantów z Gliwic.
ZOBACZ TEŻ: Katolicka influencerka ze Śląska ostro o seksie oralnym. "Nawet po ślubie jest grzechem"
Ratownicy medyczni intensywnie walczyli o życie upojonego alkoholem 39-latka. Niestety, mimo wysiłków, mężczyzny nie udało się uratować. - Ze względu na stan upojenia alkoholowego, niskie temperatury i realne zagrożenie życia i zdrowia, policjanci zdecydowali o zatrzymaniu pozostałej trójki i przewiezieniu ich do pomieszczenia dla osób zatrzymanych - dodał policjant.
Teraz śledczy będą wyjaśniać przyczyny i okoliczności śmierci 39-latka, zostanie też przeprowadzona sekcja zwłok.