Zdarzenie miało miejsce o 2.00 w nocy z 26 na 27 października. Jak relacjonuje Rada Jednostki Pomocniczej nr 14 Dąbrówka Mała na swoim profilu na Facebooku ktoś w nocy powiadomił Straż Miejską, że w parku na ławce śpi kobieta. Chwilę później doszło do dramatu - wedle relacji przedstawicieli Rady nieokreślony sprawca, najprawdopodobniej mężczyzna, podpalił kobietę. Mieszkańcy wybiegli jej na ratunek. Wiadomo, że poszkodowana trafiła do siemianowickiej oparzeniówki.
Mieszkańcy chcą wiedzieć, dlaczego Straż Miejska przybyła na miejsce zdarzenia dopiero po godzinie. Będzie to tematem sesji zaplanowanej na 4 listopada. Wyjaśnieniem tego zdarzenia zajmuje się również katowicka policja.
- W nocy z soboty na niedzielę o godz. 3.00 policjanci otrzymali informację, że na skwerku koło ławki leży kobieta, której ubranie zajęło się ogniem. Jej mąż ją ugasił. Na miejsce zdarzenia udała się karetka, kobieta została przetransportowana do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Policja prowadzi czynności w tej sprawie - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka katowickiej KMP.