Mimo ogromnego wsparcia publiczności zgromadzonej w katowickim Spodku, nasza jedyna profesjonalna drużyna czyli Virtus Pro odpadła z turnieju Counter Strike: GO. Wypełniony po brzegi Spodek, już na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem ćwierćfinałowych rozgrywek, gardłami kiibiców skandował VIRTUS PRO, a pojawienie się na scenie polskiej drużyny powitał owacją na stojąco. To niestety nie pomogło i nasi zawodnicy gładko ulegli szwedzkiemu zespołowi Fnatic.
Polecany artykuł:
Jednak ten zespół to faworyt do wygranej całego turnieju i naprawdę bardzo mocna drużyna. Przedmeczowe prognozy zresztą nie pozostawiały złudzeń. 71% na Fnatic i 29% na Virtus Pro same mówiły o szansach Polaków na dojście do półfinałow. I sprawdziły się bezbłędnie. Kibice w wypełnionym do ostatniego miejsca Spodku dzielnie dopingowali Polaków, którzy jednak nie potrafili poradzić sobie z perfekcyjnymi i prawie bezbłędnymi Szwedami.
Finał Counter-Strike: GO, czyli najważniejszej i najpopularniejszej rozgrywki w Mistrzostwach Świata e-sportu już dziś od godziny 18.00 na głownej scenie w Spodku. Zwycięska drużyna zgarnie aż 250 tysięcy dolarów, więc jest o co walczyć.
IEM w telegraficzny skrócie
A tak Spodek podczas IEM prezentuje się z drona