To się nie mieści w głowie

Jacek Jaworek nie żyje? Wyciekło zdjęcie z miejsca akcji. Jest na nim ciało

W sieci krąży drastyczne zdjęcie z miejsca znalezienia ciała w Dąbrowie Zielonej. Od piątku krążą informacje, których jeszcze nie potwierdziła prokuratura, że to właśnie tam znaleziono martwego Jacka Jaworka, odpowiedzialnego za zbrodnię z Borowców. Kto jest odpowiedzialny za wyciek zdjęcia? Policja bada sprawę.

W piątek, 19 lipca w godzinach porannych w miejscowości Dąbrowa Zielona odnaleziono na boisku szkolnym ciało mężczyzn z raną postrzałową głowy. Według nieoficjalnych informacji, to poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek.

To on 10 lipca 2021 roku we wsi Borowce zabił swojego brata, jego żonę i ich syna. Młodszemu synowi, udało się uciec, bo wcześniej schował się przed wujem w szafie.

Po wszystkim Jaworek uciekł z miejsca zbrodni, mimo wielu policyjnych akcji, nie udało się go schwytać, ani ustalić gdzie może przebywać. Policjanci brali pod uwagę, fakt, że mężczyzna mógł wyjechać za granicę lub odebrać sobie życie. Jak się okazuje, w ostatnim czasie musiał być bardzo blisko.

Według naszych informacji, policja przesłuchała księdza, jeszcze przed odnalezieniem ciała mężczyzny, ten miał bowiem słyszeć hałas na cmentarzu. Kilka godzin później znaleziono ciało z raną postrzałową głowy.

Czy to znaczy, że Jacek Jaworek był wcześniej na cmentarzu w Dąbrowie Zielonej, gdzie pochowano rodzinę, którą zabił? Wiele na to wskazuje.

Jak informuje nas jeden z mieszkańców, mężczyzna którego ciało znaleziono w pobliżu boiska, tuż przy altance, miał wprowadzić się na wieś kilka tygodni temu. "Fakt" dotarł również do innych informacji, potwierdzających tezę, że to zwłoki Jacka Jaworka.

 Denat, którego znaleziono, miał znamię, takie samo, jakie miał Jacek Jaworek. To narośl na prawej łopatce o długości 5-7 cm, widoczna nawet przez koszulę – mówi dla "Faktu" informator.

Zdjęcie denata wyciekło do sieci. Policja bada sprawę

W niedzielę, 21 lipca do sieci wyciekło zdjęcie z miejsca znalezienia ciała mężczyzny z raną postrzałową głowy. Ma zakrwawioną twarz. Jest ubrany w bluzę, na zdjęciu widać również rękę w rękawiczce, prawdopodobnie jednego z techników policyjnych, który przytrzymuje ciało.

O wycieku zdjęcia wie już policja, która bada sprawę.

- Podjęliśmy już kroki, by ustalić źródło wycieku tego zdjęcia - przekazała w rozmowie z "Super Expressem", komisarz Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Czy rzeczywiście w Dąbrowie Zielonej znaleziono ciała Jacka Jaworka? To mają potwierdzić badania DNA.

Borowce: Potrójne zabójstwo. Jacek zastrzelił brata i jego rodzinę
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki