Jacek Jaworek żyje i ukrywa się poza Europą? Sprawdzają, czy ktoś mu pomaga. Zagadkowe doniesienia

2024-02-07 11:08

Sprawa morderstwa, jakiego dokonał Jacek Jaworek w 2021 r. we wsi Borowce niedaleko Częstochowy, od tamtej pory elektryzuje całą Polskę. Powodem jest m.in. to, że służbom nie udało się schwytać mężczyzny, który w lipcowy wieczór dokonał rzezi na rodzinie, mordując swojego brata, jego żonę i 17-letniego syna. Jak się okazuje, teraz do poszukiwań Jaworka wkroczyli "łowcy głów", czyli specjaliści prowadzący działania także poza granicami kraju.

Jacek Jaworek. Policja opracowała warianty wyglądu

i

Autor: Policja Śląska/ Materiały prasowe

Wstrząsające doniesienia ws. Jacka Jaworka. Morderca rodziny ukrywa się poza Europą?

10 lipca 2021 r. Jacek Jaworek wrócił z ogniska do domu w Borowcach, był pijany. Kolejny raz pokłócił się z bratem o ojcowiznę, ale tym razem nie skończyło się na wymianie ostrych zdań. Jaworek chwycił za broń i z zimną krwią zamordował brata Janusza (+44 l.), jego żonę, Justynę (+44 l.) i ich 17-letniego syna, Jakuba. Masakry zdołał uniknąć jedynie 13-letni wtedy syn pary, Gianni, który ukrył się w szafie. Od tego czasu morderca pozostaje nieuchwytny, mimo prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań z wykorzystaniem najnowocześniejszego sprzętu. Od początku śledczy brali pod uwagę dwie hipotezy: Jaworek popełnił samobójstwo lub ukrywa się za granicą. I chociaż śledztwo zawieszono, nad sprawą pracują tzw. "łowcy głów".

Jasnowidz Jackowski wie, gdzie jest Jacek Jaworek. Wizja nadeszła po dotknięciu czapki

Obecnie sprawą zajmuje jednostka "łowców głów" z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Katowicach. Policjanci na bieżąco weryfikują każdą otrzymaną informację w sprawie, ale i prowadzą własne czynności operacyjne. Na tę chwilę nie są planowane poszukiwania w Borowcach, niemniej jednak może się to zmienić w przypadku nowych informacji w sprawie, które będą wymagały pojawienia się policji w tym miejscu – przekazała w rozmowie z "Faktem" Magdalena Szust z biura prasowego śląskiej policji.

W rozmowie z dziennikiem były policjant kryminalny i właściciel agencji detektywistycznej, Arkadiusz Andała, podkreśla, że Jacek Jaworek zostawił po sobie sporą gotówkę, co świadczy o tym, że mógł planować samobójstwo. 

To charakterystyczne dla samobójców. Samobójcy zostawiają pieniądze. Chcą zostawić po sobie ślad, dając do zrozumienia, że skończą ze sobą. Bez pieniędzy Jaworek nie jest w stanie się ukrywać tak długo. Żyjąc, wcześniej czy później zostawi po sobie jakiś ślad. On sam bez pomocy nic nie zrobi – powiedział Arkadiusz Andała. Były policjant kryminalny podkreślił także, że prawdopodobne jest, że Jaworek ukrywa się, ale jeśli to robi - to na pewno poza Europą.

Tak naprawdę poza Europą pies z kulawą nogą nie zainteresuje się sprawą Jaworka – przekazał "Faktowi" Andała.

ZOBACZ TEŻ: Zwłoki Jacka Jaworka znalezione w lesie?! Prokuratura ujawnia wyniki DNA, nie ma wątpliwości

Sonda
Czy Jacek Jaworek zostanie kiedyś złapany przez policję?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki