Pan Jacek wracał 26 czerwca 2018 roku wracał samochodem do domu. W miejscowości Szewce, w obszarze niezabudowanym, na drodze ekspresowej S7 doszło do wypadku drogowego. się wypadek drogowy. W tył ciężarówki, którą prowadził Jacek, wjechał sprzęgnięty z naczepą ciągnik Pawła K. W wyniku zderzenia samochód man został zepchnięty do rowu po prawej stronie. Zaraz za nim w rowie znalazł się ciągnik Pawła K. Jacek Twaróg doznał ciężkich obrażeń ciała i nieprzytomny został przetransportowany do szpitala w Kielcach.
Czytaj również: Wszedł pod pociąg jadący z Wiednia. Straszna śmierć 24-latka w Chorzowie Batorym
51-letni obecnie kierowca ciężarówki odniósł bardzo poważny uraz czaszkowo-mózgowy. Dodatkowo doszło również do złamania obu kości przedramienia lewego. Obrażenia te spowodowały, że poszkodowany w jeden dzień stracił całkowicie możliwość poruszania się. Od czasu wypadku nie był w stanie przemieszczać się nawet w obrębie własnego łóżka. Pan Jacek nie mógł samodzielnie siadać i utrzymywać pozycji siedzącej. Wystąpiły u niego poważne problemy z mową i deficyty pamięci. Wymagał całodobowej opieki i pomocy. Podupadł także na zdrowiu psychicznym. Stracił chęć do życia, wolę walki i nadzieję na to, że istnieje szansa na powrót do dawnej sprawności.
Polecany artykuł:
Pan Jacek musi przejść kosztowną rehabilitację. Na szczęście dzięki pomocy grupy prawników udało mu się uzyskać ubezpieczenie w wysokości 441 056 zł na bieżącą rehabilitację. To był jednak dopiero początek walki o pieniądze na leczenie mężczyzny. Pan Jacek otrzymał rentę w wysokości 29 tys. złotych miesięcznie na robotyczną rehabilitację. Ta metoda ma zapewnić znacząco lepsze efekty, które już widać, a co ca tym idzie szybszy powrót do zdrowia.
Czytaj również: Pijana matka zajmowała się córką. "Nie widziała żadnych przeszkód"
- Obecnie jest on w stanie zmienić pozycję z leżącej na siedzącą z opuszczonymi nogami oraz samodzielnie przetransferować się na wózek inwalidzki. Uzyskał stabilny tułów w pozycjach pół wysokich, dzięki czemu sam może sięgać po przedmioty ustawione na różnej wysokości. W asyście drugiej osoby, korzystając z ortezy lewej nogi i kuli łokciowej jest w stanie przejść kilka kroków. W kwestii chodzenia rokowania Pana Jacka są bardzo dobre i istnieje duża szansa, że odzyska pełną samodzielność - mówi mówi Daniel Kocur, prezes zarządu VOX VERITIES, która prawnie pomaga panu Jackowi.
Pan Jacek coraz lepiej radzi sobie z trudami rehabilitacji. Znacznej poprawie uległ jego stan psychiczny. - Obecnie Pan Jacek jest osobą pogodną, chętnie nawiązującą kontakt z ludźmi i optymistycznie patrzącą w przyszłość. Wierzy, że uda mu się odzyskać sprawność i my też w to wierzymy - dodaje Kocur zauważając, że poprawie uległa także mowa i pamięć poszkodowanego w wypadku mężczyzny.