Cała Polska modli się o zdrowie Kamilka z Częstochowy. W czwartek jego tata prosił o pomoc Boga na Jasnej Górze. Wszyscy dopingują 8-latka, który w bestialski sposób został skatowany przez ojczyma Dawida B. Dziecko od 3 kwietnia przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Aktualizacja, 24 kwietnia 2023: Najnowsze informacje o stanie zdrowia Kamilka z Częstochowy
Od ponad 3 tygodni lekarze utrzymują chłopca w śpiączce farmakologicznej. Dzięki temu Kamilek nie odczuwa bólu. W poniedziałek, 24 kwietnia 2023, GCZD przekazało najnowsze informacje o stanie zdrowia 8-latka. Szczegóły w materiale: Kamilek nie czuje bólu. Od ponad 3 tygodni walczy o życie. Lekarze mówią o wybudzaniu
Wcześniej pisaliśmy:
Jaki jest stan Kamilka z Częstochowy? Najnowsze informacje z GCZD w Katowicach
Lekarze z GCZD w Katowicach codziennie informują o stanie zdrowia 8-latka z Częstochowy. Również w piątek, 21 kwietnia pojawił się nowy komunikat. - Stan Kamilka przez ostatnie dwa dni nie uległ pogorszeniu. Chłopczyk jest nadal w ciężkim stanie na oddziale intensywnej terapii. Jest w głębokiej śpiączce, dzięki czemu nie czuje bólu, a jego obrażenia mają szanse szybciej się zagoić - podaje na swoim profilu lecznica z Katowic. - Taka sytuacja potrwa jeszcze dłuższy czas. Póki co nie ma mowy o wybudzaniu chłopca. Jego stan musi się poprawić - dodają przedstawiciele szpitala. Wszyscy trzymamy kciuki za Kamilka i za lekarzy, którzy walczą o życie chłopca.
Sprawa Kamilka z Częstochowy
Kamilek (8 l.) z Częstochowy trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach 3 kwietnia. Chłopiec był maltretowany przez ojczyma, Dawida B (27 l.). Kamil miał od około miesiąca połamane kończyny, a 29 marca został oblany przez męża matki wrzątkiem! Potem Dawid B. kładł dziecko na rozpalonym piecu. Magdalena B. (35 l.) nie reagowała na dramat własnego syna. Chłopiec przez kilka dni chodził z poważnymi obrażeniami. Dopiero dziecko zobaczył biologiczny ojciec Artur T., wezwano pomoc. Policja zatrzymała Dawida B. i Magdalenę B. Oboje usłyszeli zarzuty, przyznali się do winy. Dawid B. odpowie za znęcanie się nad chłopcem i usiłowanie zabójstwa, zaś matka Kamila za pomocnictwo. Zarzuty usłyszeli również ciotka i wujek chłopca.