Jastrzębie-Zdrój. Nietypowa interwencja miejscowej straży pożarnej miała miejsce we wtorek 3 sierpnia około godz. 12.00. Jak informuje Dziennik Zachodni malutki, trzyletni chłopczyk przebywał z tatą na placu zabaw przy ul. Mazurskiej. W pewnym momencie dziecko zrobiło coś nieoczekiwanego. Jego noga utknęła między szczebelkami. Gdy na miejsce dojechali strażacy, pomocy wymagał nie tylko trzylatek, ale także jego ojciec. Mężczyzna zemdlał. - Nasze działania polegały na uwolnieniu 3-letniemu dziecku nogi uwięzionej między szczebelkami i udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy - powiedział st. kpt. Łukasz Ciepiel, rzecznik prasowy KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie. Dziecko nie wymagało hospitalizacji. Podobnie jak jego tata.
Jastrzębie. Co ten dzieciak zrobił z nogą? Ojciec nie wytrzymał
Jastrzębie-Zdrój. Miejscowi strażacy mieli pełne ręce roboty w związku z nietypowym zdarzeniem, do jakiego doszło na placu zabaw przy ulicy Mazurskiej. Dyżurny został powiadomiony, że nieszczęście spotkało trzyletniego chłopca. Mundurowi udali się na miejsce. Malutki chłopiec był pod opieką taty. Okazało się, że malec włożył nogę tam, gdzie nie powinien.