Policjanci z Jastrzębia-Zdroju otrzymali w czwartek po południu informację od pracownic Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, że w jednym z mieszkań pijana matka opiekuje się malutką córeczkę. Stróże prawa udali się na miejsce. To co zobaczyli, musiało nimi wstrząsnąć. - 32-latka miała w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. W jej mieszkaniu panował nieład, było brudno, a w pomieszczeniach chodziły karaluchy. Warunki, w jakich przebywało dziecko były tragiczne, w mieszkaniu nie było czym oddychać, z uwagi na unoszący się dym papierosowy - relacjonują wstrząśnięci funkcjonariusze.
Polecany artykuł:
Kobieta próbowała się bronić. Powiedziała, że dzieckiem tak naprawdę zajmuje się ojciec chrzestny, który akurat przebywał w mieszkaniu. Ale i ten jegomość miał w organizmie niezłą dawkę alkoholu - podobnie jak kobieta "wydmuchał" 1,5 promila. Ostatnią szansa dla kobiety była jej matka i ciotka. Obie kobiety miały wpaść zająć się córką. Mundurowi z pewnością przecierali oczy ze zdumienia, gdy zbadali obie kobiety, które pojawiły się na miejscu. Babcia miała pół promila, ciocia zaś 0,68 promila alkohol. Dziecko zostało rodzinie odebrane. - Dziewczynka obecnie trafiła do pogotowia opiekuńczego - mówi asp. Halina Semik z jastrzębskiej policji. - Kobieta będzie odpowiadała za narażenie dziecka na bezpośrednie zagrożenie dla życia bądź zdrowia - dodaje rzeczniczka miejscowej komendy. 32-latce grozi 5 lat więzienia.
Polecany artykuł: