Jastrzębie-Zdrój. Nie żyje 1,5-roczne dziecko
Malutki chłopiec z Jastrzębia-Zdroju chorował od samego początku swojego życia. Dziecko przebywało w zakładzie opiekuńczym, w którym umieścili je rodzice. Tam czekało na wyznaczony termin operacji. Niestety, w czwartek (1 grudnia) policjanci otrzymali pilne wezwanie. - Rano zostaliśmy powiadomieni przez jeden z zakładów opiekuńczych, gdzie przebywają bardzo chore dzieci, o tym, że jedno dziecko przestało oddychać. Policjanci i strażacy przyjechali pierwsi na miejsce. Rozpoczęli resuscytację, niestety kiedy pogotowie dojechało na miejsce, lekarze stwierdzili zgon - przekazała st. asp. Halina Semik z jastrzębskiej policji. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon dziecka z przyczyn naturalnych. Wiadomo, że maluch chorował na zapalenie płuc. Początkowo śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura, ale kiedy okazało się, że śmierć nastąpiła w sposób naturalny, śledczy odstąpili od nadawania sprawie dalszego toku.